Szkocja: Koniec prohibicji w schroniskach dla bezdomnych
Nowy system zakłada, że osoby uzależnione od alkoholu będą mogły nie tylko trafić do bezpiecznego miejsca, ale również otrzymać trunki z pewnego źródła i w ściśle określonych ilościach. Celem rozwiązania jest doprowadzenie do tego, aby osoba wyszła z nałogu w "odpowiednim środowisku". Eksperci zwracają uwagę, że "na ulicy nie ma szans na to, aby ktoś przestał pić".
Rozwiązanie to, od lat stosowane w Kanadzie, przynosi bardzo pozytywne efekty. Nie brakuje jednak również krytyków pomysłu. Zdaniem niektórych, jest to niepotrzebne marnowanie publicznych pieniędzy.
Na czele przeniesienia projektu z Kanady do Szkocji stoi ekspertka Karyn McCluskey, która w przeszłości zajmowała się m.in. problemem nożowników w Scotland's Violence Reduction Unit.
Specjalistka odwiedziła Kanadę, aby poznać specyfikę tego regionu i sprawdzić, czy jest możliwe przeniesienie pomysłu do Wielkiej Brytanii.
Karyn McCluskey przyznała, że program wzbudza kontrowersje, ale dodaje: "Żaden z krytyków pomysłu nie jest w stanie podać nam alternatywnego rozwiązania problemu".
"Jeśli czegoś nie zrobimy, bezdomni alkoholicy dalej będą wywierać negatywny wpływ na cały region, generując duże koszty i w ostateczności umierając na ulicy" - wskazała.
"Istnieją twarde dowody na to, że kanadyjski system prowadzi do zmniejszenia konsumpcji alkoholu przez osoby uzależnione, a także ogólnej poprawy ich stanu zdrowia" - zapewniła ekspertka.
Czytaj więcej:
Londyn: Ponad 800 osób trafiło z niewoli na ulicę
W Szwecji rośnie liczba bezdomnych wśród imigrantów
W Berlinie policzono bezdomnych