Szef Deliveroo dowozi jedzenie "pod przykrywką". Opowiedział o swoich doświadczeniach
Will Shu wyjawił na antenie podcastu "The Diary of a CEO", że większość klientów nie ma pojęcia, kim jest, gdy dowozi im jedzenie na terenie Londynu. Multimilioner rzadko jest rozpoznawany również przez innych kierowców Deliveroo.
Wyznał, że dostarczanie jedzenia pozwala mu testować działanie i funkcjonalność Deliveroo, a także "zobaczyć, jak radzą sobie restauracje". Dodał, iż jest to również dobry sposób na zwiększenie aktywności fizycznej.
Właściciel wartej 5 mld funtów firmy przekazał, że ostatnio dostarczał jedzenie w pobliżu swojego miejsca zamieszkania. "Zrobiłem pięć dostaw ostatniego wieczoru na Notting Hill" - wyjaśnił.
Opisując nieprzyjemną sytuację z restauracją wyjaśnił, że "pracownicy byli wobec niego opryskliwi", gdy zwrócił im uwagę, że jedzenie, które otrzymał do dowiezienia, było zimne. "Po prostu to dostarcz" - miał usłyszeć od pracowników restauracji.
Will Shu podkreśla, że nigdy nie zdradza swojej tożsamości, a jedynie robi notatki, które później wykorzystuje w pracy. Zapytany o to, czy skontaktuje się z problematyczną restauracją, odpowiedział: "Na 100 procent to zrobię".
Czytaj więcej:
Londyn: Burger King otworzył pierwszą restaurację oferującą jedynie dostawy
Tesco testuje 60-minutowe dostawy pod same drzwi
Jedzenie zamawiane przez appki jest droższe niż kupowane na miejscu