Szarapowa doskonała w nocnych meczach
Rosyjska tenisistka Maria Szarapowa pokonała rodaczkę Marię Kirilenko 6:4, 6:0 w 1. rundzie wielkoszlemowego US Open. Rozstawiona z numerem piątym tenisistka po raz 17. grała podczas wieczornej sesji nowojorskiej imprezy i wszystkie z tych spotkań wygrała.
"Naprawdę taki mam bilans? Szczerze mówiąc o tej porze normalnie śpię, więc nawet nie wiedziałam, że tak to wygląda. Na początku kariery miałam problem z tym, jak przygotować się do takich wieczornych pojedynków. Teraz nabrałam już doświadczenia i nie mam z tym problemu. Zwłaszcza wrażenie robi, gdy gra się na Arthur Ashe Stadium. Wychodząc na mecz ma się gęsią skórkę" - podkreśliła po spotkaniu Szarapowa.
Triumfatorka tegorocznego French Open zaznaczyła, że z Kirilenko znają się od czasów juniorskich i przyjaźnią, ale podczas rywalizacji o tym zapomina.
"Kiedy zaczynasz spotkanie, to pojawia się wyraźna granica. Zostaje fakt, że chce pokonać rywalkę stojącą po drugiej stronie kortu, a nie kogoś kogo znasz od lat" - dodała Rosjanka.
Szósta rakieta świata opuściła ubiegłoroczną edycję US Open z powodu kontuzji. Dwa lata temu dotarła do półfinału, a jedyny triumf w nowojorskich zmaganiach odniosła osiem lat temu. W kolejnej rundzie jej przeciwniczką będzie Rumunka Alexandra Dulgheru.
Wczoraj awans do drugiej rundy wywalczyła również m.in. rozstawiona z numerem czwartym Agnieszka Radwańska, która pokonała Kanadyjkę Sharon Fichman 6:1, 6:0. Dzisiaj udział w turnieju rozpoczną Paula Kania i Katarzyna Piter.