Sprzedaż alkoholu na lotniskach w UK dopiero po 10:00?
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ma rozpocząć rewizję lotniskowych licencji na alkohol - informuje "Metro". Impulsem do wprowadzenia zmian jest stanowisko niektórych linii lotniczych, które alarmują o rosnącej liczbie incydentów z pijanymi pasażerami, zakłócającymi spokój na pokładach samolotów.
Ryanair już wcześniej wzywał porty lotnicze, aby wprowadziły limit zakupu maksymalnie dwóch napojów alkoholowych na osobę. "To niesprawiedliwe, że lotniska czerpią nieograniczone zyski ze sprzedaży alkoholu pasażerom, a linie lotnicze muszą rozwiązywać ten problem" - tłumaczył szef marketingu Ryanair, Kenny Jacobs.
Jednak takie propozycje nie podobają się właścicielom lotniskowych pubów i restauracji. "Nowe przepisy są niepotrzebne i niesprawiedliwe. To będzie kara dla pasażerów, którzy zasługują na to, aby wypić drinka, gdy wyjeżdżają na wakacje. Większość podróżnych zachowuje się odpowiedzialnie podczas lotu" - zaznacza w rozmowie z "Metro" szefowa brytyjskiego stowarzyszenia UK Hospitality, Kate Nicholls.
Źródła rządowe zaznaczają, że "nie podjęto jeszcze decyzji" w tej sprawie.
Brytyjski Urząd Lotnictwa Cywilnego poinformował, że w 2017 r. doszło do 417 poważnych incydentów, które miały bezpośredni związek z alkoholem. Obecne przepisy zezwalają personelowi lotniczemu na podjęcie decyzji o niesprzedawaniu alkoholu pijanym pasażerom.