Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Spacer zamiast metra? Londyńczycy wpadli w furię

Spacer zamiast metra? Londyńczycy wpadli w furię
'Nie korzystajcie z metra. Przesiądźcie się na rower lub idźcie do pracy pieszo' - oto recepta władz londyńskiego metra na zatłoczone The Tube. Propozycja nie do końca przypadła do gustu pasażerom linii Northern.
Reklama
Reklama
Od dzisiaj podróżujący popularną "czarną linią", którzy zaczynają swoją podróż ze stacji Tooting Bec lub Clapham North, dostają do rąk nietypową ulotkę. Jej przesłanie jest jasne - zamiast pokonywać ten odcinek metrem, pomyśl o podróży w innej godzinie albo zdecyduj się na 4-kilometrowy spacer.

Przedstawiciele Transport for London (TfL) tłumaczą, że między godz. 8:00 a 8:45 stacje Tooting Bec, Balham, Clapham South, Clapham Common i Clapham North są wyjątkowo zatłoczone, a prace modernizacyje, które mają poprawić przepustowość linii, nie zakończą się wcześniej niż w przyszłym roku.

Pomysł nie spodobał się jednak wielu londyńczykom, którzy metrem codziennie dojeżdżają do pracy. "Przecież ja płacę tygodniowo 33 funty za bilet w strefach 2-5! To chyba jakiś żart" - twierdzi oburzony 28-letni Phillip Osborne.

"Londyn nadaje się na spacer jedynie przez dwa miesiące w roku. Poza tym pogoda jest straszna" - zauważa natomiast 31-letnia Laura Ritchie, która z Balham dojeżdża do Oxford Circus. "Czarna linia jest zawsze przepełniona - czasami tak bardzo, że nie można się dostać do pociągu" - dodaje.

Władze TfL mają nadzieję, że zmieniając nawyki pasażerów na jakiś czas - jak to było w czasie Igrzysk Olimpijskich w Londynie w 2012 - uda się chociaż trochę odciążyć przeciążoną linię.

"Mała zmiana może przyczynić się do tego, że podróż naszych pasażerów będzie szybsza i bardziej komfortowa" - tłumaczy przedstawiciel londyńskiego metra.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 21.06.2024
    GBP 5.1291 złEUR 4.3331 złUSD 4.0527 złCHF 4.5437 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama