Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Śledztwo BBC: "Polska ambasada wsparła finansowo skrajnie prawicowych mówców znad Wisły"

Śledztwo BBC: "Polska ambasada wsparła finansowo skrajnie prawicowych mówców znad Wisły"
Materiał BBC rzucił nowe światło na problem skrajnej prawicy z Polski w UK. (Fot. BBC/screenshot)
'Ambasada RP w Londynie częściowo wsparła finansowo wydarzenie, które stało się platformą do szerzenia skrajnie prawicowego ekstremizmu na terenie Wielkiej Brytanii' - ujawniono w wyemitowanym wczoraj programie BBC Newsnight.
Reklama
Reklama

Według doniesień brytyjskich mediów, polska ambasada pomogła w organizacji targów książki w Slough w 2017 roku. Na wydarzeniu pojawili się skrajnie prawicowi mówcy, dobrze znani nad Wisłą z szerzenia nienawiści.

Eksperci w programie BBC zastanawiali się jak doszło do sytuacji, że tego rodzaju osoby zostały wpuszczone na teren Zjednoczonego Królestwa.

Ambasada potwierdziła w reportażu, że opłaciła m.in. zakwaterowanie mówców w Wielkiej Brytanii. Dodała jednak, że decyzja o wsparciu finansowym zapadła w Polsce, na szczeblu Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Jednym z zaproszonych do Slough osób był Marcin Rola - twórca portalu internetowego i kanału na YouTube Wrealu24. W Wielkiej Brytanii działania znanego z produkcji fake newsów Roli byłyby zakwalifikowane jako hate crime - zauważa BBC.

Zasłynął on m.in. stwierdzeniami o gwałtach, których mają dokonywać muzułmańscy imigranci "na kobietach, zwierzętach czy dziurach w płotach". "Cóż, wszyscy wiemy jak się zachowują" - informował Rola, który przekazał również swoim widzom, że "pedofilia to norma w islamie", a sami wyznawcy religii są "dzikusami".

Ekipa BBC zapytała Marcina Rolę o jego słowa na temat muzułmanów. Polski dziennikarz bronił się, że "zostały wyjęte z kontekstu".

Targi książki Slough Book Fair zorganizowała skrajnie prawicowa organizacja Polska Niepodległa. Jej aktywiści próbowali wcześniej sprowadzić do Wielkiej Brytanii m.in. byłego księdza Jacka Międlara - zauważono w programie.

Michał Garapich, który już od dekady bada polską migrację na Wyspy ocenia, że choć populacja skrajnie prawicowych ekstremistów z Polski jest niewielka, to czuje się bardzo silna. "Bez wątpienia w Zjednoczonym Królestwie jest więcej polskich Świadków Jehowy czy Anonimowych Alkoholików niż nacjonalistów. Mają oni jednak teraz swój moment, mają polityczną przestrzeń od rządu nad Wisłą i dostęp do publicznych pieniędzy" - zauważył Garapich w komentarzu dla BBC.

Jak informowało BBC, Wielka Brytania zaczyna mieć problem z polskimi ekstremistami, którzy "chętnie ściągają do Londynu". Granicę próbowali przekroczyć m.in. Jacek Międlar, Rafał Ziemkiewicz czy Marian Kowalski. W ubiegłym miesiącu głośna była również sprawa ośmiu przedstawicieli skrajnie prawicowych środowisk, którzy infiltrowali polską organizację w Szkocji.

Marcin Rola pojawił się w Wielkiej Brytanii również w tym miesiącu, tym razem na targach w Leeds. Wydarzenie to nie było jednak współfinansowane przez ambasadę - doniesiono. "Nawet nas nie przeszukano" - informował wówczas Rola na Twitterze, komentując odprawę na podlondyńskim Luton.

"Problemem jest to, że w Polsce nikt tych ludzi nie sprawdza. Celują oni w polską społeczność na Wyspach, próbując omotać ich skrajnie prawicową retoryką" - skomentował przedstawiciel organizacji Faith Matters.

Brytyjskie MSW (Home Office) nie skomentowało, dlaczego wpuszczono Rolę na brytyjskie terytorium. Wcześniej informowano jednak, że ministerstwo ma duże doświadczenie w walce z ekstremizmem "od podstaw" i nie należy obawiać się rozwoju problemu.

Na zdjęciu: Marcin Rola. (Fot. YouTube/wrealu24)

Portal Londynek.net poprosił o komentarz Ambasadę RP w Londynie. Poniżej publikujemy pełne oświadczenie w tej sprawie.

Oświadczenie Ambasady RP w Londynie w związku z emisją programu BBC "Newsnight” o "grupach skrajnie prawicowych”

W związku z wczorajszą emisją programu BBC "Newsnight” o "grupach skrajnie prawicowych” Ambasada RP w Londynie informuje, że nie popiera jakiejkolwiek skrajnej retoryki czy to antymuzułmańskiej czy to antyimigracyjnej.

Targi Książki w Slough w listopadzie 2017 r. (z udziałem m.in. Rafała Ziemkiewicza, Piotra Goćka, Witolda Gadowskiego i Tadeusza Płużańskiego) otrzymały dofinansowanie w wysokości 1019,39 GBP z funduszy polonijnych MSZ po tym, jak wniosek w tej sprawie przeszedł stosowną procedurę oceny i uzyskał akceptację zgodnie z przepisami określającymi wykorzystanie środków z budżetu MSZ w ramach realizacji zadań z zakresu współpracy z Polonią i Polakami za granicą. Wydarzenie to jest jednym z wielu przedsięwzięć polonijnych w Wielkiej Brytanii, które Ambasada wspiera, używając funduszy polonijnych.

Dofinansowanie było udzielone w dobrej wierze dla przedsięwzięcia polonijnego, które miało wspierać czytelnictwo w języku polskim oraz promować polską historię wśród Polonii, organizowanego przez kręgi konserwatywne i prawicowe, a nie, jak sugeruje program BBC, ekstremistyczne. Ambasada nie jest jednak w stanie śledzić, kontrolować ani odpowiadać za wszystkie wypowiedzi gości zaproszonych przez organizatorów polonijnych. Ambasada pragnie podkreślić, że MSZ i placówki dyplomatyczne działają na podstawie i w granicach kompetencji wyznaczonych przez przepisy prawa międzynarodowego i krajowego.

Jeśli istnieją poważne wątpliwości co do charakteru wydarzenia, Ambasada nie wspiera takiego przedsięwzięcia. Bieg Tropem Wilczym jest popularnym w Polsce wydarzeniem upamiętniającym podziemną działalność antykomunistyczną po II wojnie światowej. Odbywa się on pod patronatem Prezydenta RP i Ambasada nie widziała powodów, aby nie wesprzeć pierwotnie tego typu wydarzenia w Slough (luty 2017 r.). Jednak gdy placówka uzyskała informację, że Jacek Międlar planuje wziąć w nim udział, to natychmiast wycofała patronat i wsparcie finansowe. Niestety w między czasie organizatorzy wydarzenia zdążyli wykorzystać logo Ambasady na materiałach promocyjnych wydarzenia i było za późno, aby wycofać materiały te z obiegu. Placówka przekazała te wyjaśnienia programowi "Newsnight”, który niestety nie podał ich we wczorajszym materiale.

Co do sprawy zatrzymania Jacka Międlara, obowiązkiem Ambasady i Konsulatów RP jest pomoc polskim obywatelom, jeśli tego sobie życzą, w ramach działań podejmowanych na podstawie konwencji wiedeńskiej o stosunkach konsularnych, a także bilateralnej umowy konsularnej, na mocy których konsulowie mogą poprosić władze miejscowe o informacje na temat polskich obywateli, którzy zostali zatrzymani przez brytyjskie służby graniczne.

Ambasada udzielała szczegółowych odpowiedzi programowi "Newsnight” na wszystkie zadawane przez niego pytania w toku tworzenia materiału.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 06.05.2024
    GBP 5.0583 złEUR 4.3294 złUSD 4.0202 złCHF 4.4438 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama