Sieć Currys tymczasowo rezygnuje z oferowania dostaw pocztą
Szef Currysa Alex Baldock wyjaśnił, że zmiana nie wpłynie znacząco na samych klientów, ponieważ "na dostawy z użyciem Royal Mail decydował się niewielki odsetek klientów, którzy składali małe zamówienia".
Dodał jednocześnie, że również sama firma nie miała żadnego problemu z podjęciem decyzji, ponieważ od dawna oferuje możliwość wyboru innego dostawcy.
W wyniku serii strajków, Royal Mail zmaga się z bardzo trudną sytuacją i widmem chaosu pocztowego w kraju. W związku z tym zaktualizowano m.in. wytyczne dotyczące ostatecznych dat wysyłki listów na święta.
Aby przesyłka dotarła na czas do Polski, należy ją wysłać najpóźniej 9 grudnia, zakładając, że wybierzemy droższą opcję "International tracking and signature services". Dla kartek i paczek "International Economy" oraz "International Standard" deadline już upłynął i nie dotrą one do świąt, jeśli wyślemy je teraz.
Tymczasem pracownicy Royal Mail podejmują kolejne strajki w dniach 9, 11, 14, 15, 23 i 24 grudnia. Niektóre sklepy już teraz ostrzegają kupujących, aby unikać usług pocztowych, ponieważ paczki mogą dojść ze znacznym opóźnieniem.
Pocztowcy domagają się podwyżek płac, aby uwzględniły one inflację w kraju, która w listopadzie przekroczyła 12 proc.
Strajku nie planują natomiast sami pracownicy sieci Currys. Jak przekazał Alex Baldock, "pracownicy otrzymali wzrost stawek godzinowych o 16 proc. w ciągu ostatniego roku". Dodał także, że tylko od 2017 r. płace w Currys wzrosły o 40 proc.
Czytaj więcej:
Pracownicy Royal Mail będą strajkować przez sześć dni przed świętami
Grudniowe strajki Royal Mail. Do kiedy termin wysyłania kartek do Polski?
Do świąt nie będzie ani jednego dnia bez strajków w UK