Sfrustrowani fani Manchesteru United okradli sklepy na lotnisku w Kopenhadze
"Było ich tylu i jednakowo ubranych w koszulki swojej drużyny, że personel ochrony miał wielkie trudności z identyfikowaniem osób, które masowo kradły w sklepach bezcłowych" - poinformowała Katrin Bamler, dyrektorka sześciu sklepów na lotnisku Kastrup, w rozmowie z dziennikiem "BT".
Kibice pojawiali się grupami na lotnisku od środy wieczorem do czwartku po południu.
"Ich łupem padły najróżniejsze towary, lecz głównie najdroższe perfumy. W dalszym ciągu liczymy straty" - dodała.
Wyjaśniła, że zjawisko kradzieży popełnianych przez zagranicznych kibiców jest coraz częstsze, ale w takiej skali, jak w przypadku fanów Manchester United jeszcze nigdy się nie zdarzyło.
"Byli wściekli na Danię i wszystko, co duńskie - i wyraźnie chcieli wrócić do siebie z łupami" - podkreśliła Bamler.
Angielskie bydło i tyle w temacie