Samolot Flybe z Belfastu "sekundy od katastrofy"
Właśnie ukazał się raport brytyjskiej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (AAIB), dotyczący bardzo groźnej sytuacji, do jakiej doszło 11 stycznia br. na pokładzie maszyny lecącej z lotniska Belfast City do Glasgow.
Bombardier Dash 8 Q400 osiągnął wysokość 500 m, gdy nagle zaczął gwałtownie spadać. Miało to związek z błędnym ustawieniem autopilota - czytamy w dokumencie AAIB.
Dopiero na wysokości 280 m piloci wyłączyli autopilota, poderwali maszynę i wyrównali lot. Po odzyskaniu kontroli nad samolotem kontynuowali lot na lotnisko w Glasgow, gdzie bezpiecznie wylądowali.
Samolot z 48 pasażerami na pokładzie zniżał się tak gwałtownie, że załoga była w stanie zobaczyć z kokpitu ziemię. W raporcie zaznaczono, że maszyna była zaledwie 13 sekund od katastrofy.
W związku z incydentem Flybe zastosował szereg środków bezpieczeństwa w zakresie szkoleń na symulatorach i list kontrolnych przed startem - informuje "Metro".