Salonowi fryzjerskiemu zabroniono poszukiwania "szczęśliwego" stylisty
![Salonowi fryzjerskiemu zabroniono poszukiwania "szczęśliwego" stylisty](https://assets.aws.londynek.net/images/jdnews-agency/2191248/214150-202009051642-lg2.jpg?t=)
Alison Birch, która prowadzi salon fryzjerski AJ's w mieście Stroud, w ogłoszeniu przesłanym w środę do opublikowania na stronie internetowej rządowych agencji zatrudnienia Jobcentre Plus napisała, że szuka osoby z kwalifikacjami i co najmniej pięcioletnim doświadczeniem. Dodała: "To ruchliwy, przyjazny, mały salon, więc oczekujemy zgłoszeń tylko od szczęśliwych, przyjaznych stylistów".
Jak informuje BBC News, półtorej godziny później skontaktował się z nią pracownik agencji i powiedział, że nie może podać "szczęśliwości" jako wymaganej cechy nowego pracownika. Wyjaśnił, że "nie może używać słowa szczęśliwy, na wypadek gdyby ktoś pomyślał, że nie może ubiegać się o pracę, ponieważ nie jest szczęśliwą osobą".
Birch początkowo myślała, że to żart, ale sprawdziła numer telefonu i okazało się, że rzeczywiście dzwonił pracownik Jobcentre.
"Chcę tylko szczęśliwych ludzi, ale boję się teraz dawać ogłoszenia o pracy, żeby nikogo nie zdyskryminować" - przekazała w rozmowie z BBC News. "Z pewnością szukając szczęśliwych kandydatów, nie uczynię nieszczęśliwych ludzi jeszcze bardziej nieszczęśliwymi, nie oferując im pracy" - dodała.
Ministerstwo pracy i emerytur poinformowało, że decyzja była pomyłką. Zaoferowało publikację oryginalnej treści ogłoszenia i przeprosiło za błąd.
Czytaj więcej:
Hiszpania: Zdalna praca zostanie utrzymana
Ponad 100 mln razy skorzystano z rabatów na jedzenie poza domem
Ruszyła budowa linii szybkiej kolei z Londynu na północ Anglii