Remis, który cieszy londyńczyków

Stawką meczu była walka o miejsce w pierwszej trójce i tym samym bezpośredni awans do Ligi Mistrzów. Taki wynik jest bardzo korzystny dla "Kanonierów". Na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek podopieczni trenera Arsene'a Wengera zajmują trzecie miejsce. Nad "ManU" mają dwa punkty przewagi oraz w zapasie mecz zaległy z Sunderlandem.

Z ławki rezerwowych londyńczyków spotkanie obejrzał Wojciech Szczęsny.

W drugim dzisiejszym meczu Swansea City z Łukaszem Fabiańskim w bramce przegrała na własnym stadionie z ustępującym mistrzem Manchesterem City 2:4. Goście po nieco ponad półgodzinie gry prowadzili 2:0. Na listę strzelców wpisali się Yaya Toure i James Milner.

Gospodarze zdołali doprowadzić do remisu. Jeszcze przed przerwą kontaktową bramkę zdobył Gylfi Sigurdsson, a w 64. minucie z gola cieszył się Bafetimbi Gomis. Wynik 2:2 na tablicy widniał jednak tylko dziesięć minut. Najpierw znów trafił Toure, a w końcówce Fabiańskiego pokonał jeszcze Wilfried Bony.

Jutro pewna już tytułu Chelsea Londyn zagra na wyjeździe z West Bromwich Albion.