Rekordowy poziom wapujących Brytyjczyków. To już ponad 5 mln osób

Analiza przeprowadzona przez organizację charytatywną Action on Smoking and Health (Ash) i oparta na danych zebranych przez YouGov wykazała, że ​​w Wielkiej Brytanii wapuje 5,6 miliona dorosłych, co stanowi około 11% dorosłej populacji.

Liczba palaczy, którzy używają zarówno papierosów, jak i waporyzatorów, wzrosła z 17% w 2021 r. do 32% w 2024 r. – co stanowi równowartość 2,2 mln osób.

Z badań wynika, że ​​ponad połowa (53%) osób wapujących to byli palacze, co stanowi równowartość 3 milionów osób. Wśród wszystkich byłych palaczy – włączając tych, którzy nadal wapują lub już nie wapują – mediana czasu używania e-papierosów wynosi dwa lata.

Jednak w ciągu ostatnich trzech lat organizacja Ash odkryła, że ponad połowa wapujących, którzy byli  palaczami, używała tych urządzeń przez ponad trzy lata. 

Partia Pracy stwierdziła, że ​​przywróci ustawę byłego rządu torysów dotyczącą wyrobów tytoniowych i waporyzatorów, która zakazywałaby kupowania papierosów osobom urodzonym po styczniu 2009 r., Miałoby to ostatecznie doprowadzić do całkowitego wyeliminowania palenia papierosów. Może to również prowadzić do ograniczeń dotyczących smaków, opakowań i ekspozycji waporyzatorów.

"Palenie jest w dalszym ciągu największym zabójcą w kraju, któremu można zapobiegać. W ostatnich latach miliony ludzi skorzystało z waporyzatorów, aby skutecznie rzucić palenie, zwiększając oczekiwaną długość życia w zdrowiu i poprawiając produktywność kraju. Potrzebne są jednak bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące wapowania - skalibrowane tak, aby uwzględniać problem wapowania wśród młodzieży i jednocześnie nie odtraszać osób używających waporyzatorów jako pomocy w rzucaniu palenia" - zauważyła Hazel Cheeseman, zastępczyni dyrektora naczelnego Ash.

"Chociaż wapowanie może być skutecznym narzędziem do rzucenia palenia, to jednak dzieci i dorośli, którzy nie palą, nigdy nie powinni wapować. Ustawa o tytoniu i waporyzatorach ochroni przyszłe pokolenia przed szkodliwym działaniem nikotyny, ratując tysiące istnień ludzkich i łagodząc presję na NHS" - podsumował rzecznik Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.