Raport: Ponad milion dzieci w UK dotkniętych w 2022 r. skrajnym ubóstwem
Według badania JRF, 1,8 mln brytyjskich gospodarstw domowych, w których mieszka prawie 3,8 mln osób, w tym 1 mln dzieci, w którymś momencie 2022 r. doświadczyło skrajnej formy ubóstwa.
To oznacza, że w okresie od 2017 do 2022 r. liczba gospodarstw domowych, które doświadczyły skrajnego ubóstwa, wzrosła o 122 proc., liczba osób mieszkających w nich - o 148 proc., a liczba dzieci - o 186 proc.
Skrajne ubóstwo jest definiowane jako niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb, aby pozostać ciepłym, suchym, czystym i najedzonym - albo z powodu braku odzieży, ogrzewania, dachu nad głową lub żywności, albo dlatego, że dochód gospodarstwa domowego spada poniżej minimalnego poziomu po odliczeniu kosztów mieszkaniowych - od 95 funtów tygodniowo dla samotnej osoby dorosłej do 205 funtów tygodniowo dla pary z dwójką dzieci.
More than 1 million UK children experienced destitution last year, study finds https://t.co/Svay7joqrs
— The Guardian (@guardian) October 24, 2023
Jak wskazuje JRF, połowa gospodarstw domowych doświadczających skrajnego ubóstwa starała się przeżyć za mniej niż 85 funtów tygodniowo po odliczeniu kosztów mieszkaniowych, a jedna czwarta nie odnotowała żadnych dochodów.
Raport JRF przypisuje wzrost liczby osób doświadczających skrajnego ubóstwa połączeniu bardzo niskich dochodów, rosnących kosztów utrzymania i wysokiego poziomu zadłużenia. Wskazano również, że system świadczeń socjalnych nie chroni wszystkich; zasiłki dostaje 72 proc. osób doświadczających skrajnego ubóstwa.
"Tak duże ubóstwo nie powinno mieć dziś miejsca w Wielkiej Brytanii, a brytyjskie społeczeństwo nie będzie tolerować nędzy na taką skalę. Rząd nie jest bezradny w podejmowaniu działań: decyduje się ich nie podejmować. Odwrócenie fali nędzy jest pilną misją moralną, która przemawia do naszego podstawowego człowieczeństwa i potrzebujemy politycznego przywództwa dla tej misji. Dlatego też wzywamy wszystkie partie polityczne do przedstawienia jasnych propozycji podjęcia tego wyzwania w trybie pilnym" - oświadczył Paul Kissack, dyrektor naczelny JRF.
Destitution is when people cannot afford to meet their most basic physical needs to stay warm, dry, clean and fed.
— Joseph Rowntree Foundation (@jrf_uk) October 24, 2023
Our new report reveals a shameful rise in the number of people experiencing destitution in the UK.
Here are the key findings ð§µ#DontIgnoreDestitution pic.twitter.com/fSljcTMU9O
Badanie wykazało, że skrajne ubóstwo - niegdyś w dużej mierze ograniczone do imigrantów niekwalifikujących się do pomocy społecznej - jest obecnie doświadczane głównie przez obywateli Wielkiej Brytanii otrzymujących świadczenia socjalne, a coraz częściej przez rodziny. Jedno na 10 gospodarstw domowych w takiej sytuacji składało się z pracujących dorosłych.
Nadal jednak imigranci proporcjonalnie znacznie częściej niż Brytyjczycy doświadczają skrajnego ubóstwa - w 2022 r. w takiej sytuacji znalazło się 488 tys. imigrantów.
Nieproporcjonalnie mocno na skrajne ubóstwo narażone były też osoby niepełnosprawne i osoby cierpiące na długotrwałe przewlekłe schorzenia oraz osoby czarnoskóre. Ci ostatni stanowią 12 proc. dotkniętych skrajnym ubóstwem, choć ich odsetek w całości populacji wynosi 4 proc.
Czytaj więcej:
Liczba dzieci w UK żyjących w ubóstwie wciąż "alarmująco wysoka"
Londyn: Koszty wynajmu domów doprowadzają rodziny do ubóstwa
Shrinkflacja: Czym jest i dlaczego wywołuje niepokój wśród Brytyjczyków
Co czwarty rodzic w Londynie przyznaje, że wyżywienie rodziny jest trudnym wyzwaniem
Rekordowa liczba paczek żywnościowych zostanie rozdana tej zimy w UK
Nawet milion londyńczyków pobiera zasiłki Universal Credit
A kiedy oni pogonili swoich pisiorów. Ciekawe po jakim czasie przyjdzie do nas nędza?
Ubudtwo
Rzekomo 5gospodarka swiata glownie dzieki banksterskiej pralni forsy ciekawe ilu rodzicow tych dzieci przewala caly szmal na dragi szlugi i wode
Ubustwo dzieci w UK wynikają tylko i wyłącznie z lenistwa rodziców tych dzieci. Ludzie się nauczyli brania a nic nie dawania od siebie w międzyczasie. Im się przecież wszystko należy. Jakby im poodbierali socjale to by się za robotę wzięli i dzieci by nie były w ubustwie.