Puste pociągi, zamknięte biura. W Anglii wróciło zalecenie pracy z domu

Jak zwracają uwagę media, zdjęcia z dzisiejszego poranka "przypominają sceny z marca ubiegłego roku, gdy w kraju po raz pierwszy wprowadzono całkowity lockdown".

W związku z obawami dotyczącymi wariantu Omikron, poziom zagrożenia koronawirusem w Wielkiej Brytanii został podniesiony do czwartego w pięciostopniowej skali. Naukowcy obawiają się, iż nowa mutacja może mieć znacznie wyższy potencjał do transmisji.

Część ekspertów wciąż nie jest pewna, jak poważne są objawy po zarażeniu się Omikronem. Spodziewają się jednak, że zalecenie pracy z domu będzie "gigantycznym odciążeniem dla NHS w trudnym okresie zimowym".

Oficjalne rządowe zalecenie zachęca wszystkich do pracy z domu, jeśli mają taką możliwość. Do kraju nie wrócił jednak program przymusowych i opłacanych przez rząd urlopów (furlough), a lokalne biznesy wciąż mogą kontynuować działalność bez jakichkolwiek ograniczeń.

Niektóre zmiany związane z rozprzestrzenianiem się nowego wariantu zaczęły obowiązywać już w piątek. Od tego dnia obowiązkowe stało się m.in. zakładanie maseczek w większości pomieszczeń zamkniętych.