Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Premier League: Manchester United z kolejnym bezbramkowym remisem

Premier League: Manchester United z kolejnym bezbramkowym remisem
Na osnutym mgłą londyńskim stadionie Selhurst Park "Czerwone Diabły" (białe stroje) nie poradziły sobie z Crystal Palace. (Fot. Getty Images)
Wicelider angielskiej ekstraklasy piłkarskiej Manchester United tylko zremisował wczoraj w Londynie z Crystal Palace 0:0 w rozegranym awansem spotkaniu 29. kolejki. Tym samym przewaga lokalnego rywala Manchesteru City nad 'Czerwonymi Diabłami' wzrosła do 14 punktów.
Reklama
Reklama

Wydaje się, że nikt już nie pozbawi "The Citizens" kolejnego tytułu mistrzowskiego. Podopieczni hiszpańskiego trenera Josepa Guardioli we wtorek pokonali u siebie Wolverhampton Wanderers 4:1 i mają 65 punktów.

Wczoraj odpowiedzieć miały sklasyfikowane na miejscach 2-3 ekipy Manchesteru United i Leicester City, ale obie zdołały jedynie zremisować. Na osnutym mgłą londyńskim stadionie Selhurst Park "Czerwone Diabły" nie poradziły sobie z zajmującym dopiero 13. pozycję Crystal Palace.

To trzeci z rzędu mecz United, w którym nie padły bramki. Wcześniej wynikami 0:0 zakończyły się potyczki z Chelsea Londyn oraz Realem Sociedad w Lidze Europy (choć to "Czerwone Diabły" awansowały do 1/8 finału dzięki wygranej 4:0 w pierwszym meczu). W Premier League podopieczni Norwega Ole Gunnara Solskjaera mają 51 punktów.

Z kolei we wcześniejszym wczorajszym spotkaniu przetrzebiona kontuzjami ekipa Leicester City zremisowała na wyjeździe z Burnley 1:1. "Lisy", grające m.in. bez obrońców Jamesa Justina i Jonny'ego Evansa, a także pomocników Harveya Barnesa i Jamesa Maddisona, straciły bramkę w czwartej minucie. Wówczas na listę strzelców wpisał się Czech Matej Vydra.

Leicester doprowadziło do remisu w 34. minucie, kiedy po dośrodkowaniu Nigeryjczyka Wilfreda Ndidiego jego rodak Kelechi Iheanacho trafił do siatki efektownym uderzeniem z powietrza.

"Lisy" mają 50 punktów i zajmują trzecie miejsce. Burnley zgromadziło 29 i ma tylko sześć przewagi nad znajdującą się w strefie spadkowej ekipą Fulham Londyn, która rozegrała o jedno spotkanie mniej.

Ostatni w tabeli zespół Sheffield United niespodziewanie pokonał Aston Villę 1:0, mimo że od 57. minuty grał w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Phila Jagielki. Zwycięstwo gospodarzom zapewnił gol w pierwszej połowie Davida McGoldricka. Sheffield ma 14 punktów, o 12 mniej od "pierwszego bezpiecznego" Newcastle United. Aston Villa jest dziewiąta - 39 pkt.

Czytaj więcej:

Premier League: Manchester City wygrał po raz czternasty z rzędu

Liga angielska: Liverpool przerwał serię porażek

Premier League: Trwa zła passa drużyny Jana Bednarka

Premier League: Manchester City wciąż nie do zatrzymania

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama