Premier League: Bez goli w szlagierze, Tottenham liderem
Lider był groźniejszy w pierwszej połowie, ale Chelsea miała lepsze okazje po przerwie. W sumie jednak chyba żaden z zespołów nie może mieć pretensji o wynik.
Brak goli też nie powinien być szczególnym zaskoczeniem. Chelsea i Tottenham straciły w poprzednich czterech meczach ligowych tylko po jednej bramce. "Punkty są kluczowe i żaden z zespołów nie chciał ich oddać rywalowi" - przyznał po meczu obrońca Chelsea Ben Chilwell.
Kiedy w listopadzie ubiegłego roku Tottenham obejmował trener Jose Mourinho, nie brakowało sceptycznych głosów. W grudniu 2018 portugalski szkoleniowiec został zwolniony z Manchesteru United i wydawało się, że jego magia już nie działa. W Londynie wszystko zaczyna jednak iść po jego myśli.
Obecny sezon podopieczni Mourinho zaczęli od porażki z Evertonem 0:1, ale od tamtej pory są niepokonani. Z dziewięciu kolejnych meczów wygrali pięć, a imponujące było zwycięstwo na Old Trafford, gdzie pokonali Manchester United 6:1. Natomiast w poprzedniej kolejce wygrali z wicemistrzem Manchesterem City 2:0.
W tabeli Tottenham ma tyle samo punktów (21) co broniący tytułu Liverpool, ale lepszy bilans bramek. "The Reds" zremisowali w sobotę na wyjeździe z Brigtonem 1:1, tracąc gola w doliczonym czasie gry z rzutu karnego.
Dwa punkty mniej od czołowej dwójki zgromadziła Chelsea, a trzy mniej - Leicester City, który dzisiaj podejmie beniaminka Fulham.
Wczoraj Jan Bednarek zdobył pierwszego gola w sezonie, a jego Southamtpon FC przegrał u siebie z Manchesterem United 2:3. To trzecie trafienie polskiego obrońcy w 74. występie w Premier League.
Czytaj więcej:
Premier League: Arsenal jako pierwszy wpuści kibiców na trybuny
Liga angielska: Liverpool zremisował z Brighton
Premier League: Wygrana Leeds Klicha. City rozbiło Burnley