Portugalia: Turysta zamordowany na lotnisku. Trwa śledztwo
Według stołecznej gazety, dotychczasowe śledztwo Generalnej Dyrekcji Administracji Wewnętrznej (IGAI), organu nadzorującego pracę SEF i portugalskiej policji, wskazuje, iż w zamordowanie Ihora Homeniuka, mogło być uwikłanych około 12 osób. Wprawdzie wiedzieli oni o zdarzeniu, ale nie poinformowali organów ścigania.
Dochodzenie ustaliło, że bezpośrednimi sprawcami morderstwa byli trzej inspektorzy SEF pracujący na lotnisku, którzy w jednym z jego pomieszczeń torturowali Ukraińca. Do zdarzenia doszło 10 marca.
W jednym ze sprawozdań dotyczących sprawy Homeniuka władze IGAI napisały, że kilkunastu urzędników SEF i osób zatrudnionych na lotnisku wykazało się "całkowitym brakiem zainteresowania ludzkim życiem". Za współwinnego tragedii autorzy raportu uznali m.in. pielęgniarza, który widział związanego turystę w bardzo złym stanie fizycznym, a mimo tego nie zawiadomił policji.
W dokumencie IGAI napisano, że wewnętrzne śledztwo potwierdziło, że bezpośrednimi sprawcami śmierci Homeniuka są trzej oskarżeni funkcjonariusze, "którzy złamali wszelkie zasady swojej pracy".
Według portugalskiej prokuratury generalnej, urzędnicy SEF z premedytacją pobili Ukraińca krótko po jego wylądowaniu na lizbońskim lotnisku, dokąd przybył z Turcji. Mieli mu uniemożliwić wyjście z lotniska, twierdząc, że posiada nieaktualną wizę turystyczną.
Do śmierci Homeniuka, według prokuratury, doszło wskutek kilkugodzinnego przesłuchania w jednym z lotniskowych pomieszczeń. Ofiarę kopano, wybito jej zęby, a ciało skute kajdankami i owinięte foliową taśmą zostało porzucone w jednej z mniej uczęszczanych części lotniska. Sprawa wyszła na jaw dopiero po kilku dniach w rezultacie śledztwa dziennikarskiego.
Czytaj więcej:
Ukraina otwiera granice dla obcokrajowców
Portugalia wprowadza stan klęski w związku z koronawirusem