Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polscy naukowcy zainicjowali akcję, która zdobyła popularność na całym świecie

Polscy naukowcy zainicjowali akcję, która zdobyła popularność na całym świecie
"Jak przybywa ktoś z Ukrainy i mówi, że jest pracownikiem naukowym lub studentem, to można skierować tę osobę do stronyscienceforukraine.eu". (Fot. Getty Images)
Poruszeni wybuchem wojny na Ukrainie naukowcy z Instytutu Badań Literackich PAN zainicjowali akcję pomocy studentom i naukowcom z Ukrainy. Zapoczątkowana przez nich inicjatywa #ScienceForUkraine szybko rozlała się na cały świat.
Reklama
Reklama

Zaczęło się niepozornie. Tuż po ataku Rosji na Ukrainę kierowany przez dra Macieja Maryla zespół badaczy wschodnioeuropejskich kultur dysydenckich w Instytucie Badań Literackich PAN wystosował list otwarty do środowisk akademickich w całej Europie i na świecie. Potępiono w nim inwazję rosyjskiej armii i postulowano, aby Unia Europejska zadbała o utrzymanie obecności Ukrainy w europejskim obszarze badawczym.

Odzew ze strony społeczności akademickiej z innych krajów był spory i szybko przerodził się w konkretne działania - zbieranie informacji na temat możliwości zatrudnienia dla naukowców z Ukrainy i tworzenia funduszy stypendialnych. Efektem akcji #ScienceForUkraine jest strona internetowa, na której zamieszczane są dostępne oferty.

"Naszą misją jest zbieranie i rozpowszechnianie informacji o możliwościach wsparcia na poziomie uniwersyteckim, krajowym i międzynarodowym dla doktorantów i naukowców bezpośrednio wiązanych z ukraińskim środowiskiem akademickim. Na tej stronie znajdziesz szeroką gamę płatnych stanowisk akademickich dla naukowców, doktorantów lub starszych pracowników, możliwości transferu akademickiego dla studentów studiów magisterskich i licencjackich, a także tymczasowe mieszkania" - czytamy na stronie scienceforukraine.eu.

Po dwóch tygodniach działania w bazie jest około 800 ofert z całego świata, ale sytuacja jest bardzo dynamiczna - wykorzystane ogłoszenia są z bazy usuwane, ale wciąż pojawiają się nowe. Osoby zainteresowane skorzystaniem z proponowanej pomocy i instytucje mogące taką pomoc zaoferować, powinny kontaktować się z krajowymi koordynatorami, którzy udzielą im wszelkich informacji.

"Naszym marzeniem jest, aby wolontariusz, np. na Dworcu Centralnym, urzędnik w ośrodku pomocowym czy jakikolwiek inny organ administracji wiedział, że jak przybywa ktoś z Ukrainy i mówi, że jest pracownikiem naukowym lub studentem, to można skierować tę osobę do naszej strony, bo tam będzie miała możliwość znalezienia pomocy. Zależy nam, żeby wiedza o tej inicjatywie była jak największa" - zaapelował w podcaście "Nauka XXI wieku" dr Maciej Maryl, koordynator programu, na co dzień adiunkt w Instytucie Badań Literackich PAN, kierownik Centrum Humanistyki Cyfrowej IBL PAN, literaturoznawca, socjolog i tłumacz.

W tej chwili nadrzędnym celem projektu jest zabezpieczenie bytu osób, które uciekają z Ukrainy, ale organizatorzy podkreślają, że nie chcą, by program prowadził w przyszłości do trwałego "wyciągania" z Ukrainy najwybitniejszych naukowców. Dlatego już myślą o tym, by pomagać poprzez zlecanie badań lub oferowanie pracy zdalnej tym naukowcom, którzy na Ukrainie pozostali. Chcą także po zakończeniu wojny wspierać odbudowę ukraińskiej nauki. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama