Polki z Aberdeen organizują pomoc dla uchodźców. W Londynie też trwa zbiórka darów

Jak informuje prasa, za organizację szkockiej zbiórki odpowiadają Adrianna Sosnowska, szefowa grupy wsparcia dla ofiar przemocy domowej Own Woman oraz Kasia Ćwiklińska, wiceprezes organizacji Polish Association Aberdeen. Obie spędziły wczoraj cały dzień na zbieraniu darów dla uchodźców przed Craigievar House w Dyce.

Zebrane przedmioty - od pieluch dla dzieci po maty do jogi i żywność - tego samego dnia zostały przewiezione do Glasgow, gdzie załadowano je do TIR-a. Pierwsza ciężarówka wyruszyła jeszcze wczoraj, a druga ma wyjechać dziś. Kierowcy będą musieli pokonać ponad 2,5 tys. kilometrów, aby dotrzeć na granice Polski z Ukrainą.

Podobne zbiórki w okolicy odbyły się także w Inverness, Elgin, Peterhead, Fort William,  Inverurie oraz Banff.

"Nie mogłyśmy po prostu pogadać, popłakać i nic nie robić. Dlatego pomyślałyśmy, że zorganizujemy kilka zbiórek" - wyjaśnia motywy swojej akcji Adrianna Ćwiklińska.

Obie Polki przyznały, że były "zszkokowane" tym, z jak dużym odzewem spotkał się ich apel o pomoc -w nieco ponad godzinę od rozpoczęcia zbiórki miały już ponad tonę produktów. 

Akcje pomocy dla uchodźców z Ukrainy trwają również w innych miastach Wielkiej Brytanii. W Londynie pomoc zorganizowali m.in. Polacy z Klubu Orła Białego na Balham. Na ich fanpage'u możemy dowiedzieć się gdzie zgłosić się z darami dla uchodźców.