Polak spoliczkował 11-latka za rzucenie śnieżką
Do zdarzenia doszło 19 marca br. w Bristolu. “37-letni ojciec dwójki dzieci dogonił chłopaka na boisku do siatkówki i uderzył go w policzek. Gdy ten próbował uciekać, kopnął go w nogę. Sędzia prowadząca sprawę stwierdziła, iż incydent przypomina jej komiksy o Denisie Rozrabiace” - doniósł dziennik “Metro”.
Sprawą zajął się Bristol Magistrate’s Court. Oskarżyciel przekazał, że na policzku chłopca został czerwony ślad.
“Powiedział, że jak wrócę jutro, to znowu mnie uderzy. Nic nie odpowiedziałem, po prostu chciałem uciec. Po tym bałem się wychodzić z domu, szczególnie w miejsce, gdzie to się stało. Boję się, że znowu mnie skrzywdzi” - zeznał za pośrednictwem połączenia wideo nastolatek.
Pokrzywdzony twierdził, że rzucał śnieżkami w kolegę, ale jedna przypadkiem trafiła żonę Okońskiego. Zeznanie o pobiciu potwierdził kolega, który przyznał, że widział czerwony ślad dłoni na jego policzku.
Bogdan O. został uznany za winnego zastosowania przemocy.
“Powiedziałem mu, że go zostawiam. Nie miałem zamiaru go skrzywdzić. Jestem od niego większy i wiem, że mam więcej siły. Nie chciałem go pobić w żaden sposób. Po prostu problem narastał od trzech lat” - tłumaczył cytowany przez serwis Polak.
Sędzia uznała incydent za “rodem z komiksu”.
“Dzieci od zawsze rzucały śnieżkami w przechodniów, a dorośli się wściekali. Całe zdarzenie, gonienie chłopca wokół boiska przez rozjuszonego mężczyznę, przypomina komiks. Jednak nie ma nic zabawnego w fakcie, że ręka dorosłego wylądowała na policzku chłopca” - podkreśliła.
37-latek został skazany na 100 godzin robót publicznych, £100 odszkodowania dla dziecka i £775 kosztów sądowych.