Po raz pierwszy więcej Amerykanów sięga codziennie po marihuanę niż po alkohol
Naukowcy interesujący się szczególnie intensywnym korzystaniem z obu używek przeanalizowali wyniki 27 badań, które od 1979 roku objęły łącznie 1 641 041 uczestników.
O ile w 1992 r. po alkohol z wysoką częstotliwością sięgało dziesięciokrotnie więcej osób niż po marihuanę (8,9 miliona do 0,9 miliona), to w 2022 r. po raz pierwszy okazało się, że grupa intensywnie korzystających z marihuany jest liczniejsza. Po konopie indyjskie sięga 17,7 miliona osób, po alkohol - 14,7 miliona. Jednocześnie - podkreślił portal Axios - choć o wiele więcej osób pije, niż pali marihuanę, to picie o dużej częstotliwości jest mniej powszechne.
Naukowcy z Carnegie Mellon porównali wahania spożycia konopi w okresach restrykcyjnej i bardziej liberalnej polityki państwa, odnotowując, że trendy w używaniu marihuany odpowiadają zmianom w podejściu decydentów. W okresach, w których funkcjonują surowsze ograniczenia, spożycie jest mniejsze, a rośnie w okresach liberalizacji polityki.
"Wydaje się prawdopodobne, że polityka wpływa na używanie, a używanie wpływa na politykę" - stwierdzili badacze.
Czytaj więcej:
Hiszpania: Ponad 70 proc. młodzieży uważa marihuanę za mniej szkodliwą od tytoniu i alkoholu
Niemcy: Od 1 kwietnia marihuana stanie się legalna. Będzie też można uprawiać ją w domu
A kacapy i kitajce zacierają ręce zaczyna się od zielska a kończy na fentanylu
@Celestyn76
Ty gościu masz jednak bardzo prostą i płytką wyobraźnię, o braku wiedzy nie wspominając. Od dekad wiadomo, że etanol to jeden z najbardziej, obok heroiny i innych opiatów, uzależniający i degradujący narkotyk. Legalny, opodatkowany i dostępny WSZĘDZIE. Absurd. Nie znam nikogo, kto z palenia trawki sięgnął po mocniejsze narkotyki, a wywodzę się ze środowiska gdzie dużo się pali i sam jestem palaczem od 20 lat, nigdy nawet nie pomyślałem o innych dragach. Także pleciesz pan trzy po trzy, powielając nieprawdziwe stereotypy.