Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Piłkarska Liga Mistrzów: Popis Lewandowskiego i Zielińskiego, wygrane Barcelony i Napoli

Piłkarska Liga Mistrzów: Popis Lewandowskiego i Zielińskiego, wygrane Barcelony i Napoli
Po końcowym gwizdku sędziego, zgodnie z piłkarskim zwyczajem honorującym autorów hat-tricków, Lewandowski, który rozegrał całe spotkanie, wziął ze sobą piłkę z tego meczu. (Fot. Getty Images)
Polscy piłkarze pokazali się wczoraj ze świetnej strony w 1. kolejce Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski zdobył trzy bramki w wygranym na Camp Nou 5:1 meczu grupy C z Viktorią Pilzno. Piotr Zieliński zaliczył dwa trafienia i jedną asystę w zwycięskim 4:1 spotkaniu grupy A z Liverpoolem.
Reklama
Reklama

Od początku kariery w Champions League Lewandowski strzelił już 89 goli. W klasyfikacji wszech czasów 34-letni napastnik ustępuje tylko Portugalczykowi Cristiano Ronaldo - 140 oraz Argentyńczykowi Lionelowi Messiemu - 125, a już o trzy gole wyprzedza Francuza Karima Benzemę.

Portugalczyk na razie nie poprawi swojego dorobku. Jego Manchester United nie gra w tej edycji Ligi Mistrzów.

Tempa nie zwalnia za to Lewandowski, który - podobnie jak cały zespół - niemal od początku sezonu prezentuje wysoką formę.

"Wiem, że ludzie postrzegają nas jako faworytów, ale oni (Viktoria Pilzno - przyp. red.) są fizycznym zespołem, pracującym bardzo ciężko na boisku. To mecz-pułapka" – przestrzegał dzień przed meczem trener Barcelony Xavi Hernandez.

Jak się okazało, jego obawy były niepotrzebne. Wczoraj wieczorem katalońska drużyna od początku uzyskała dużą przewagę i szybko rozwiązała worek z golami. W 13. minucie bramkę zdobył głową Iworyjczyk Franck Kessie, sprowadzony latem z Milanu.

W 34. minucie w głównej roli wystąpił Lewandowski, który w lipcu przeszedł z Bayernu Monachium. 34-letni napastnik dokładnie przymierzył z 16 metrów. Po jego strzale piłka wpadła do bramki tuż obok słupka.

Wprawdzie dziesięć minut później kontaktowe trafienie zaliczył były piłkarz Lecha Poznań Jan Sykora, ale w doliczonym czasie pierwszej połowy Lewandowski podwyższył na 3:1. Polski piłkarz popisał się uderzeniem głową z bliska do pustej bramki po dokładnym dośrodkowaniu Ousmane'e Dembele.

W 67. minucie dwukrotny triumfator plebiscytu FIFA na najlepszego piłkarza świata znów wystąpił w roli głównej - tym razem Lewandowski popisał się ładnym, precyzyjnym strzałem z dystansu (podobnym do swojego pierwszego gola z tego meczu), z odległości około 17-18 metrów.

Cztery minuty później do siatki trafił Ferran Torres, ustalając wynik na 5:1 dla "Dumy Katalonii".

"Moje uczucia są mieszane. Bardzo się cieszę z trafienia na Camp Nou, ale z drugiej strony 5:1 to bezlitosny wynik. Graliśmy na maksimum, lecz Barcelona wyraźnie pokazała swoją jakość" - przyznał Sykora, strzelec jedynego gola dla gości.

Zieliński zdobył wczoraj dwie bramki dla Napoli. (Fot. Getty Images)

Katalończycy objęli prowadzenie w tabeli grupy C, ale powody do radości ma też Bayern, były klub Lewandowskiego. W szlagierowym meczu monachijczycy pokonali na wyjeździe Inter Mediolan 2:0.

Bramki dla gości zdobyli Leroy Sane w pierwszej połowie oraz po samobójczym uderzeniu Danilo D'ambrosio w 66. minucie.

W następnej kolejce Bayern podejmie 13 września właśnie Barcelonę.

Bardzo udany wieczór miał też wczoraj Piotr Zieliński. Pomocnik Napoli zdobył dwie bramki (w tym jedną z rzutu karnego) i zaliczył asystę w meczu z Liverpoolem, finalistą poprzedniej edycji LM. Włoski zespół wygrał niespodziewanie wysoko 4:1.

Polski pomocnik już w piątej minucie wykorzystał rzut karny - zmylił brazylijskiego bramkarza rywali Alissona i nie dał mu szans. Wcześniej "jedenastka" została podyktowana za zagranie piłki ręką przez Jamesa Milnera po strzale właśnie Zielińskiego.

Do przerwy włoski zespół zdobył jeszcze dwie bramki - Kameruńczyk Andre Zambo Anguissa po sprytnym podaniu Zielińskiego, a także Argentyńczyk Giovanni Simeone. Prowadzenie Napoli mogło być jeszcze wyższe, ale Nigeryjczyk Victor Osimhen, jeszcze przy stanie 1:0, nie wykorzystał "jedenastki".

W 47. minucie kolejne trafienie zaliczył Zieliński, który dobił piłkę po własnym strzale, obronionym za pierwszym razem przez Alissona.

Chwilę później Liverpool zaliczył jedyne tego dnia trafienie (Kolumbijczyk Luis Diaz). Zieliński grał do 74. minuty.

W innym meczu grupy A Ajax Amsterdam wysoko pokonał u siebie Rangers FC z Glasgow 4:0.

Tego dnia rywalizowano także w dwóch innych grupach. Zwycięstwa w grupie B odnieśli gospodarze. FC Brugge pokonał Bayer Leverkusen 1:0, zaś Atletico Madryt wygrało z FC Porto 2:1.

Natomiast w grupie D Eintracht Frankfurt uległ Sportingowi Lizbona 0:3, a Tottenham Hotspur pokonał grający niemal całą drugą połowę w dziesiątkę Olympique Marsylia 2:0.

Fazę grupową Ligi Mistrzów zainaugurowano dzień wcześniej. W najciekawiej zapowiadającym się meczu Juventus Turyn, w którym do 68. minuty występował Arkadiusz Milik, przegrał na wyjeździe z Paris Saint-Germain 1:2. 

Czytaj więcej:

Piłkarska Liga Mistrzów: Miliony euro leżą na boisku

Piłkarska Liga Mistrzów: Juventus pokonany w Paryżu

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama