Pasażer z dmuchaną lalką leciał z Wysp na Ibizę
Do zdarzenia doszło w miniony piątek w czasie rejsu o numerze LS397 - informuje serwis "Metro".
Według zeznań personelu samolotu, podczas lotu mężczyzna ordynarnie zachowywał się w stosunku do pozostałych pasażerów i załogi. Ponadto był pod wyraźnym wpływem alkoholu.
"Został usunięty z pokładu przez francuską policję po tym, jak pilot został zmuszony do lądowania w Tuluzie" - poinformowała rzeczniczka linii lotniczej.
"Postawa tego pasażera była haniebna i godna pożałowania. Nasze linie nie tolerują tego typu nadużyć i zachowań łamiących prawo. Przepraszamy wszystkich innych klientów" - zaznaczył cytowany przez "Metro" Phil Ward, dyrektor zarządzający Jet2.
Jeden z pasażerów rejsu LS397 relacjonował, że wcześniej widział agresora, jak stał w kolejce do odprawy z dmuchaną lalką. "Co za facet! Razem z lalką o 7:00 rano w kolejce z moimi dziećmi!" - napisał na Twitterze.
Dyrektor linii zapewnił, że mężczyzna już został ukarany i otrzymał dożywotni zakaz liniami. Co więcej, sprawa znajdzie swój finał w sądzie.