Papa Johns zamknie prawie jedną dziesiątą swoich pizzerii w UK

Sieć, która posiada 450 restauracji oraz dodatkowe punkty na stacjach benzynowych i w parkach rozrywki, zamknie 43 lokale, ale nie podała, ile osób zostanie zwolnionych.

Wszystkie zamykane placówki są zlokalizowane na terenie Anglii - począwszy od Harrogate w hrabstwie North Yorkshire, poprzez St Helens w Merseyside, Billericay w Essex i Eastbourne w East Sussex. Jak podała firma, są to "słabo prosperujące obiekty, które nie przynoszą już zysków finansowych".

Grupa zapowiedziała wcześniej, że planuje "strategiczne likwidacje" w celu uwolnienia środków na inwestycje i poprawę rentowności w pozostałych lokalizacjach w UK.

Ponadto planuje dalszą ekspansję na mniej tradycyjne lokalizacje, takie jak parki rozrywki, a także zapowiedziała, że "w nadchodzących miesiącach ogłosi nawiązanie współpracy z innymi dużymi podmiotami z branży handlowej".

Tymczasem sieć barów Revolution zapowiedziała, że być może sprzeda "całość lub część aktywów spółki". Komunikat ten pojawił się po doniesieniach, że Revolution może zlikwidować około 20 barów, czyli mniej więcej jedną czwartą swoich placówek.

Spółka Revolution Bars, do której należy również Revolucion de Cuba, poinformowała, że po okresie "trudności o charakterze zewnętrznym", które wpłynęły na wyniki handlowe, "aktywnie bada wszystkie dostępne opcje strategiczne, aby poprawić sytuację spółki na przyszłość".

Może to obejmować restrukturyzację części działalności firmy lub sprzedaż "całości lub części" spółki.

Revolution poinformowało również, że prowadzi rozmowy z "kluczowymi akcjonariuszami" i innymi inwestorami na temat pozyskania dodatkowych funduszy.

Jak wynika z danych opublikowanych na początku tego miesiąca, w ubiegłym roku odnotowano wzrost liczby nowych punktów sprzedaży detalicznej, zdominowanych przez kawiarnie typu drive-through, Bubble Tea i restauracje typu fast food, zlokalizowane głównie poza centrami miast.

Jednak według analityków z firmy konsultingowej PwC, którzy zbadali dane zebrane przez Local Data Company, liczba nowo otwartych placówek nie była wystarczająca, by zrekompensować lokalizacje, z których zniknęły sieci handlowe, takie jak Wilko, a liczba sklepów w UK zmniejszyła się o 5 000 netto.