Ochroniarz szefa brytyjskiego MSZ zostawił naładowaną broń w samolocie
Jak relacjonuje gazeta, kaburę z pistoletem Glock 19 znalazła na jednym z siedzeń pracownica personelu sprzątającego samolot, po jego wylądowaniu wczoraj rano na londyńskim lotnisku Heathrow. Na miejsce wezwana została policja, która stwierdziła, że siedzenie to zajmował ochroniarz Raaba.
Według źródeł "The Sun", ochroniarz odpiął pas z bronią, gdy przygotowywał się do opuszczenia przez Raaba samolotu. Szef brytyjskiej dyplomacji prowadził w USA rozmowy dotyczące skutków Brexitu.
"Wiemy o incydencie podczas lotu do Wielkiej Brytanii w piątek 18 września i traktujemy tę sprawę niezwykle poważnie. Zamieszany w to funkcjonariusz został odsunięty od działań operacyjnych na czas trwania wewnętrznego dochodzenia w tej sprawie" - oświadczył rzecznik londyńskiej policji metropolitalnej.
To już drugi taki incydent w tym roku. W lutym broń w samolocie - a dokładnie w toalecie - zostawił ochroniarz byłego premiera Davida Camerona. Do tamtego zdarzenia również doszło podczas lotu ze Stanów Zjednoczonych do Londynu.