Niepodległa Szkocja musiałaby na nowo ubiegać się o członkostwo w UE
Jacqueline Minor, szefowa przedstawicielstwa UE w Zjednoczonym Królestwie, poinformowała, że Szkocja musiałaby formalnie od nowa starać się o akcesję. Zapewniła jednak, że byłby to przyspieszony proces ze względu na to, że kraj ten spełnia europejskie wymogi.
Z drugiej strony, może to nie być najlepszy czas na tego typu ruchy, ponieważ prezydent Komisji Europejskiej, Jean-Claude Juncker zapowiedział, że do końca swojej kadencji, czyli do roku 2020, nie chce rozszerzania Unii. Obecnie w kolejce do akcesji czekają trzy kraje wschodniej Europy.
“Oficjalnymi kandydatami są Czarnogóra, Serbia oraz Bośnia i Hercegowina, jednak nadal mają one przed sobą długą drogę, zanim spełnią kryteria członkostwa. Gdy Szkocja zyska niepodległość, dołączy do tej listy” - poinformowała Jacqueline Minor.
Po akcesji państwo musiałoby również przyjąć walutę euro – na co konsekwentnie nie zgadza się Szkocka Partia Narodowa. Warto przypomnieć, że w czerwcowym referendum 62% Szkotów opowiedziało się za pozostaniem w Unii.
Z drugiej strony szef negocjacji ds. Brexitu z ramienia Parlamentu Europejskiego przekazał, że jest za przyznaniem Szkocji automatycznego członkostwa. “To nie jest fair, że Szkocja ma być zabrana z UE, skoro zagłosowała za pozostaniem” - napisał na Twitterze po referendum.
Minor przewiduje, że uzgodnienie i podpisanie warunków Artykułu 50. przez 28 państw Wspólnoty powinno nastąpić do końca 2018 roku. Daje to Sturgeon niewiele czasu i oznacza, że ewentualna kampania w sprawie referendum powinna się zacząć już na początku przyszłego roku - twierdzą obserwatorzy.