Niemcy: Szefowa rady pielęgniarskiej ostrzega przed drastycznym brakiem personelu
"Przy tak odpowiedzialnej pracy musi zostawać więcej pieniędzy w portfelu" - podkreśla Vogler.
"Jedno jest pewne: coś musi się radykalnie zmienić w pielęgniarstwie. W przeciwnym razie w 2035 roku zabraknie pół miliona pracowników opieki. A to oznacza: nie będziemy już w stanie zadbać o wielu starych i potrzebujących opieki ludzi" - pisze gazeta.
"Jeśli nie masz żadnych krewnych, którzy mogliby cię wesprzeć, nie otrzymasz żadnej pomocy. Zaczyna się od pójścia do toalety, a kończy na pielęgnacji ran" - podkreśla szefowa rady pielęgniarskiej.
Vogler uważa, że braków nie da się uzupełnić wyłącznie kadrą pielęgniarską z zagranicy, ponieważ personelu pielęgniarskiego brakuje też np. w Europie Wschodniej i Ameryce Południowej. "Pracownicy opieki powinni być zwolnieni z podatku od wynagrodzeń. Powinni oni podróżować bezpłatnie autobusami i pociągami. Muszą mieć więcej do powiedzenia" - podkreśla.
4,1 mln Niemców potrzebuje opieki. 3,3 mln objętych jest opieką w domu. Pracownik opieki w sektorze publicznym zarabia średnio 2 932 euro brutto miesięcznie. W sektorze prywatnym wynagrodzenie jest często niższe. 1,4 mln osób pracuje w opiece, z czego około 560 tys. w domach opieki, około 360 tys. w usługach opieki ambulatoryjnej i około 480 tys. w usługach pielęgniarskich w szpitalach - wylicza gazeta.
Według Instytutu Gospodarki Niemieckiej, do 2035 roku w samej tylko opiece stacjonarnej może zabraknąć około 307 tys. personelu pielęgniarskiego.
Czytaj więcej:
Niemcy: Brakuje wychowawców w żłobkach i przedszkolach
Niemcy: Inflacja w lipcu na poziomie 7,5 procent, ceny żywności o prawie 15 proc. w górę