Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Napoli Zielińskiego nie zwalnia tempa, kłopoty Interu

Napoli Zielińskiego nie zwalnia tempa, kłopoty Interu
Napoli świętowało wczoraj kolejne zwycięstwo. (Fot. Getty Images)
Piłkarze Napoli, z Piotrem Zielińskim w składzie, pokonując drużynę Karola Linettego - Torino 3:1 odnieśli szóste zwycięstwo w tym sezonie włoskiej ekstraklasy i prowadzą w tabeli.

Reklama
Reklama

W Neapolu gospodarze już po 12 minutach prowadzili 2:0, a oba gole zdobył rzadko trafiający do siatki Kameruńczyk Andre Zambo Anguissa. Jeszcze przed przerwą na 3:0 podwyższył nowy ulubieniec neapolskich kibicówi Chwicza Kwaracchelia. 21-letni po indywidualnej akcji strzałem w długi róg zdobył piątego gola w sezonie, a asystę zapisano Zielińskiemu.

W 44. minucie Paragwajczyk Antonio Sanabria uzyskał honorową bramkę dla gości, w barwach których Linetty grał do 73. minuty. Zieliński opuścił plac gry 11 minut wcześniej.

"Pierwsze pół godziny było kapitalne. Kwara to piłkarz ze stratosfery. Nie ma żadnych granic. Zresztą cały zespół jest na takim poziomie, że możemy grać bardzo techniczny, efektowny futbol" - ocenił trener Napoli Luciano Spalletti.

Niepokonany lider ma po ośmiu występach 20 punktów. O trzy wyprzedza Atalantę Bergamo, która dzisiaj zagra z Fiorentiną Szymona Żurkowskiego, oraz broniący tytułu Milan, który w końcowych sekundach zapewnił sobie wygraną z Empoli 3:1.

Do 79. minuty nic nie wskazywało, że kibice obejrzą aż cztery gole. Wtedy prowadzenie gościom, którzy w pierwszej połowie stracili dwóch kontuzjowanych zawodników, zapewnił chorwacki rezerwowy Ante Rebic. Miejscowi wyrównali w drugiej minucie doliczonego czasu gry po trafieniu Albańczyka Nedima Bajramiego.

Ale sędzia meczu nie kończył, co skwapliwie wykorzystała drużyna z Mediolanu. Najpierw Senegalczyk Fode Ballo-Toure, a później Portugalczyk Rafael Leao dwukrotnie pokonali golkipera gospodarzy i mistrz wzbogacił się o trzy punkty.

"Dreszczowiec w deszczu. Mistrz otrząsnął się w ostatniej chwili" - napisała po końcowym gwizdku "La Gazzetta dello Sport".

Słabo w ostatnich tygodniach prezentuje się Inter, który wczoraj przegrał w Mediolanie z Romą 1:2.

Wicemistrz kraju prowadził po trafieniu Federico Dimarco w 30. minucie. Jeszcze przed przerwą wyrównał Argentyńczyk Paulo Dybala, a kwadrans przed końcem trzy punkty ekipie prowadzonej przez Jose Mourinho zapewnił strzałem głową angielski obrońca Chris Smalling.

Reprezentant Polski Nicola Zalewski całe spotkanie spędził w rezerwie gości, którzy mają 16 punktów i awansowali na piąte miejsce w tabeli. "Nerazzuri" doznali trzeciej porażki w czterech ostatnich spotkaniach i spadli na siódmą lokatę.

"Zagraliśmy najlepszy mecz w sezonie. Absolutnie nie zasłużyliśmy na porażkę. Skoro jednak przy tak dobrej postawie przegrywamy, to znaczy, że mamy powody do zmartwień" - zauważył trener Interu Simone Inzaghi.

Czytaj więcej:

Piłkarska Liga Mistrzów: Popis Lewandowskiego i Zielińskiego, wygrane Barcelony i Napoli

Liga włoska: Skromne zwycięstwo i awans na pierwsze miejsce Napoli

Liga włoska: Gol Piątka, czerwona kartka Milika

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 08.05.2024
    GBP 5.0157 złEUR 4.3195 złUSD 4.0202 złCHF 4.4253 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama