Możliwy chaos na lotnisku Heathrow tuż po Wielkanocy. Pracownicy Border Force grożą strajkiem

Pracownicy Border Force, oburzeni zapowiedzią planu zmian w systemie ich pracy zmianowej, mają czas do 22 marca na podjęcie decyzji o ewentualnym rozpoczęciu akcji strajkowej.

Ponad 600 pracowników zrzeszonych w związku zawodowym Public and Commercial Services Union weźmie udział w głosowaniu dotyczącym możliwości przeprowadzenia strajku w okresie świąt wielkanocnych.

Jeśli strajk dojdzie do skutku, prawdopodobnie dotknie on podróżnych wracających do kraju z wielkanocnej przerwy świątecznej.

Zgodnie z przepisami regulującymi kwestie organizacji strajków, 5 kwietnia mógłby być pierwszym terminem, w którym pracownicy mogliby rozpocząć strajk.

Przedstawiciele lotniska Heathrow poinformowali, że funkcjonariusze straży granicznej są pracownikami ministerstwa spraw wewnętrznych, więc spór toczy się między nimi.

Groźba strajku pojawiła się po opublikowaniu raportu, w którym stwierdzono, że kontrole na brytyjskich lotniskach nie są ani "skuteczne, ani wydajne", ponieważ elektroniczne bramki paszportowe są pozostawiane bez nadzoru.

Kontrolerzy przeprowadzili obserwację bramek ePassport na trzech londyńskich lotniskach w maju 2023 r. - Heathrow Terminal 4, Luton i Stansted - a wyniki ich prac zostały przedstawione w raporcie opublikowanym w zeszłym tygodniu.

Czynności operacyjne są "utrudnione" przez niespójne rozmieszczenie pracowników, brakuje podstawowego sprzętu komunikacyjnego, co oznacza, że punkty kontroli granicznej pozostają bez nadzoru, a hale przylotów są niewłaściwie zaaranżowane oraz brakuje rzetelnych danych - czytamy w raporcie.

Kierownictwo Border Force na lotnisku Stansted przekazało kontrolującym, że ilość prowadzonych przez nich spraw wzrosła o 400% od czasu opuszczenia UE przez Wielką Brytanię.