Mniej turystów w Londynie. Bojkotują Brexit
W pierwszych dziewięciu miesiącach minionego roku na wakacje lub w podróż służbową do Londynu przyjechało łącznie 7,69 miliona osób z państw członkowskich UE. To spadek o 9 proc. w porównaniu do rekordowych 8,44 milionów w tym samym okresie 2017 r. - wynika z danych Krajowego Urzędu Statystycznego (ONS).
Ogólna liczba wizyt zagranicznych w stolicy spadła w tym samym czasie prawie o milion - z 15,24 do 14,22 milionów.
Lekkie ożywienie nastąpiło jedynie w szczytowych miesiącach letnich, tj. w lipcu, sierpniu i wrześniu. Było to w dużej mierze spowodowane wzrostem liczby odwiedzających z Ameryki Północnej, głównie USA, którzy chcieli wykorzystać silnego dolara wobec funta.
ONS wskazuje na jeszcze inny niepokojący trend. Chodzi o gwałtowny spadek wydatków zagranicznych turystów, które w pierwszych dziewięciu miesiącach ub. roku spadły o ponad £1,3 miliarda, czyli aż o 12 procent - z £10,51 do £9,18 miliarda. W kwartale letnim ten spadek był jeszcze większy, bo 19-procentowy (z £4,39 do £3,54 miliarda).
Londyn wciąż jest jednym z najczęściej odwiedzanych miast na świecie, ale jeśli spadkowa tendencja utrzyma się, brytyjską stolicę wyprzedzą jej najwięksi rywale, czyli Bangkok, Paryż i Dubaj.
Zdaniem analityków, spadek odwiedzin turystów jest następstwem "brudnej politycznej walki o Brexit", który zdominował międzynarodowe wiadomości o Wielkiej Brytanii.
Wśród innych czynników wymienia się zamachy terrorystyczne i katastrofę Grenfell Tower w 2017 roku, które "mogły odstraszyć niektórych gości planujących wakacje".