Mieszkańcy będą mogli na siebie donosić - jak na Wyspach
1
![Mieszkańcy będą mogli na siebie donosić - jak na Wyspach](https://assets.aws.londynek.net/images/jdnews-agency/2191248/92531-201802141227-lg2.jpg?t=)
Specjalny telefon i adres e-mail, na który mieszkańcy mogą zgłaszać, że np. ich sąsiad notorycznie nie sprząta po swoim psie - oto pomysł samorządowców w Tychach zaczerpnięty ze szkockiej miejscowości.
Reklama
Reklama
Takie rozwiązanie jest częścią rozpoczętej w mieście akcji "Skupmy się na sprawie", w ramach której samorządowcy chcą oczyścić osiedla i parki z zanieczyszczeń pozostawionych przez spacerujące psy i ich niesprzątających właścicieli. Podobną akcję zorganizowano w Tychach sześć lat temu, pod hasłem "Skupmy się na problemie".
"W 2007 roku 'skupiliśmy się na problemie', teraz chcemy skupić się na eliminacji problemu. Część mieszkańców przyzwyczaiła się do tego, że wychodząc na spacer z psem, musi zabrać ze sobą worek na psią kupę; niestety, nie wszyscy" - podkreśliła szefowa wydziału promocji tyskiego Urzędu Miasta Iwona Ciepał.
Pomysł ze specjalnym telefonem i adresem mailowym urzędnicy zaczerpnęli z Edynburga, gdzie - jak wyliczono - w tym roku po wprowadzeniu podobnego rozwiązania zanieczyszczenie ulic i chodników zmniejszyło się aż o 82 proc. Organizatorzy akcji liczą, że w Tychach również odniesie ona widoczny skutek.
Do wskazanej przez mieszkańców osoby Straż Miejska wyśle upomnienie, a jeśli to nie poskutkuje - nałoży mandat.
W Tychach już kilka lat temu pojawiły się tzw. psie stacje, czyli woreczki na nieczystości i specjalne kosze na zebrane odchody.
"W 2007 roku 'skupiliśmy się na problemie', teraz chcemy skupić się na eliminacji problemu. Część mieszkańców przyzwyczaiła się do tego, że wychodząc na spacer z psem, musi zabrać ze sobą worek na psią kupę; niestety, nie wszyscy" - podkreśliła szefowa wydziału promocji tyskiego Urzędu Miasta Iwona Ciepał.
Pomysł ze specjalnym telefonem i adresem mailowym urzędnicy zaczerpnęli z Edynburga, gdzie - jak wyliczono - w tym roku po wprowadzeniu podobnego rozwiązania zanieczyszczenie ulic i chodników zmniejszyło się aż o 82 proc. Organizatorzy akcji liczą, że w Tychach również odniesie ona widoczny skutek.
Do wskazanej przez mieszkańców osoby Straż Miejska wyśle upomnienie, a jeśli to nie poskutkuje - nałoży mandat.
W Tychach już kilka lat temu pojawiły się tzw. psie stacje, czyli woreczki na nieczystości i specjalne kosze na zebrane odchody.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama