Met Office podało "imiona" sztormów, które uderzą w Wyspy
Sztormy, które nawiedzają Wyspy, są określane brytyjskimi imionami. Rządowi meteorolodzy nadają je w porządku alfabetycznym, więc nazwa pierwszego sztormu będzie zaczynać się na literę "A", kolejnego - na "B" itd.
Burzom nadaje się imiona, gdy istnieje średnie lub wysokie ryzyko, że wiatr, deszcz lub śnieg mogą okazać się naprawdę niszczycielskie i wyrządzić duże szkody. W Wielkiej Brytanii nazwy pojawiają się, gdy zagrożenie osiąga poziom "bursztynowy", a w Republice Irlandii - status "pomarańczowy".
Dlaczego w ogóle huragany mają imiona? Derrick Ryall z Met Office tłumaczy, że społeczeństwo zapamiętuje je szybciej niż liczby czy dane techniczne, a "informacja o nadchodzącym huraganie powinna trafić do jak największej liczby osób".
"Posługiwanie się imionami przyczynia się tym samym do tego, że więcej ludzi przygotowuje się do nadchodzących zdarzeń" - zaznacza ekspert w rozmowie z BBC.
Warto zaznaczyć, że litery Q, U, X, Y i Z nie są zgodne z międzynarodowymi konwencjami nazewnictwa burzowego.
Według badań Met Office, 77 proc. osób uznało, że taki system jest przydatny, aby uświadomić ludziom, że nadchodzi ciężka pogoda.