Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Masowe ucieczki z Londynu. Podmiejskie gminy w tarapatach w związku z przeprowadzkami rodzin

Masowe ucieczki z Londynu. Podmiejskie gminy w tarapatach w związku z przeprowadzkami rodzin
Mieszkańcy Londynu coraz częściej decydują się na przeprowadzki na przedmieścia stolicy w poszukiwaniu korzystniejszych warunków do życia. (Fot. Getty Images)
Przedmieścia Londynu znalazły się pod ogromną presją, ponieważ coraz więcej rodzin wyprowadza się ze stolicy. Żłobki pękają w szwach do tego stopnia, że zapisywane są do nich dzieci, które jeszcze się nie urodziły, a szkoły i domy opieki z trudem próbują sprostać zapotrzebowaniu. Również budżety gmin znalazły się na granicy wydolności - donosi portal stacji BBC.
Reklama
Reklama

Jednym z takich miejsc jest Havering, leżące na granicy Essex i Londynu. Gmina przyciąga chętnych przystępnymi cenami mieszkań, obecnością terenów zielonych, relatywnie niskim wskaźnikiem przestępczości i dostępem do linii Elizabeth. Rodzice mają jednak trudności ze znalezieniem miejsc w placówkach opieki nad dziećmi.

Louise Farrow, kierowniczka żłobka Fledglings w Romford, przyznała, że pomimo otwarcia dodatkowych dwóch placówek w ciągu ostatnich 18 miesięcy, nie są one w stanie nadążyć za popytem: w ciągu ostatnich sześciu miesięcy liczba zapisów wzrosła o 80%.

"Mamy rodziców, którzy szukają miejsc z rocznym wyprzedzeniem. W tym tygodniu zapisaliśmy dziecko na 2025 rok, choć jeszcze się nie urodziło. To nowe rodziny, młodzi rodzice, ludzie, którzy potrzebują dobrego dojazdu do Londynu" – dodała.

Dane z Krajowego Biura Statystycznego wskazują, że gmina ta odnotowała czwarty najszybszy wzrost liczby najmłodszych mieszkańców w wieku 0-14 lat w skali całego kraju.

Z drugiej strony, jest to również rejon charakteryzujący się jednym z najwyższych wskaźników pod względem liczby seniorów. Lokalne władze finansują działalność 54 domów opieki w całej gminie, podczas gdy władze Tower Hamlets, położonej w tej samej części Londynu, ale bliżej centrum, utrzymują jedynie 10 takich placówek.

Obecnie podejmuje się szereg działań, by zniwelować problem braku miejsc w szkołach: w przyszłym roku gmina otrzyma blisko 60% budżetu przewidzianego dla Londynu w ramach rządowego funduszu na zaspokojenie podstawowych potrzeb inwestycyjnych.

Około 20 milionów GBP pozwoli sfinansować wydatki na infrastrukturę, taką jak nowe budynki szkolne.

Przewodniczący Rady Havering, Ray Morgon, twierdzi, że to wciąż za mało, ponieważ część środków przeznaczonych na finansowanie szkół oparto na danych ze spisu powszechnego, które są "zdecydowanie nieaktualne".

Według stowarzyszenia London Councils, gminy w Londynie odnotowały średnio 18-proc. spadek wysokości dotacji od rządu centralnego w ciągu ostatnich 10 lat.

Dofinansowanie budżetu Havering spadło z 70 mln GBP w latach 2010-2011 do niecałych 2 mln GBP obecnie.

Krótkoterminowe rozwiązania stosowane przez lokalne samorządy, mające na celu powstrzymanie bankructwa obejmują wyprzedaż aktywów, takich jak grunty będące własnością gminy, a także cięcie mniej kluczowych usług, takich jak centra młodzieżowe i zamykanie bibliotek. Innymi formami wsparcia są rządowe pożyczki.

W opublikowanym oświadczeniu minister edukacji Gillian Keegan poinformowała, że zgodnie z najnowszymi propozycjami budżetowymi, w przyszłym roku szkoły zlokalizowane na obrzeżach Londynu otrzymają o 112 GBP więcej w przeliczeniu na jednego ucznia.

Ponieważ jednak odpływ mieszkańców z centrum Londynu nie wykazuje żadnych oznak spowolnienia, a coraz więcej gmin jest bliskich bankructwa, wyniki dwóch przyszłorocznych wyborów - na burmistrza Londynu i parlamentarnych - mogą wpłynąć na to, w jaki sposób peryferyjne gminy Londynu i sąsiednie hrabstwa poradzą sobie z zarządzaniem posiadanymi zasobami w długoterminowej perspektywie.

Czytaj więcej:

Ta dzielnica w Londynie została uznana za najszczęśliwsze miejsce do życia w całym UK

Anglia: Nawet 1,3 mln mieszkańców żyje w ubóstwie na terenie zamożnych dzielnic

Zoopla: Podwyżki czynszów w Londynie mogą spowolnić w 2024 r.

Mieszkańcy tej londyńskiej dzielnicy są najbardziej nieszczęśliwi w całym UK

W tych dzielnicach Londynu odnotowano największy wzrost liczby włamań w okresie świątecznym

Zestawienie ulic z najdroższymi nieruchomościami w UK w 2023 r. Króluje zachodni Londyn

    Komentarze
    • Czytelnik anonimowy
      2 stycznia, 17:44

      Ale bzdury piszecie , mieszkam tu i pierwsze słyszę , ze taki problem .

    • Papa
      2 stycznia, 21:11

      Syf drożyzna ,ścisk i niebezpiecznie taki to cudowny Londyn ,,,,ja już spakowany

    • Ze co
      3 stycznia, 01:16

      Przystępne cenowo nieruchomości w Havering? Londynek co Wy za głupoty wypisujecie?! Drożyzna tam jak nie wiem co :((

    • Kasia
      3 stycznia, 11:25

      @ Papa
      Londyn stał się miejscem nie do życia niestety. Ceny dosłownie powalają z nóg, bo za byle pokoj wołają już po 1000 funtów, a ciasne mieszkanie z grzybem nawet 2000 + i to bez rachunków. Koszty wynajmu tudzież zakupu nieruchomości w ogóle nie są tu adekwatne do zarobkow.

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama