Ma pędzić 1 610 km/h. Bloodhound przeszedł pierwszy test
Ponaddźwiękowy pojazd o długości 13,4 metra "wylądował" na pasie startowym lotniska w Newquay. Tam pokazał wczoraj tylko część swoich możliwości, rozpędzając się "zaledwie" do 320 km/h. Za jego kierownicą siedział Andy Green - pilot RAF.
Celem jest 1 610 km/h, dlatego kierowanie pojazdu powierza się pilotom samolotów, przyzwyczajonym do kontrolowania maszyn osiągających tak zawrotne prędkości.
Bloodhound SSC ma trzy silniki: klasyczny, rakietowy i odrzutowy. Jego budowa trwała 9 lat, pochłonęła do tej pory prawie 10 milionów funtów i jest całkowicie finansowana z darowizn sponsorów.
Wielka próba tego pojazdu przyszłości nadejdzie w 2018 roku na równinach RPA - informuje "The Telegraph".
"W Newquay samochód spisał się znakomicie. Jeśli uda nam się osiągnąć ponad 1 600 km/h, pojedziemy o 31 proc. szybciej niż poprzedni rekordziści. To by było coś" - wyznał mediom Ron Ayers, projektant.