Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

MŚ w łyżwiarstwie szybkim: Szóste miejsce Polaków

MŚ w łyżwiarstwie szybkim: Szóste miejsce Polaków
Konrad Niedźwiedzki, Zbigniew Bródka i Jan Szymański wyprzedzili Norwegów i Niemców, ale sami znaleźli się dopiero na 6. pozycji. (Fot. Getty Images)
Polscy łyżwiarze szybcy, brązowi medaliści olimpijscy z Soczi, zajęli dopiero szóste miejsce w wyścigu drużynowym w mistrzostwach świata w Heerenveen.
Reklama
Reklama

Zwyciężyli Holendrzy przed Kanadyjczykami i Koreańczykami.

Biało-czerwoni mieli utrudnione zadanie, bowiem dwie godziny wcześniej w komplecie (Szymański, Zbigniew Bródka, Konrad Niedźwiedzki) startowali w wyścigu na 1500 m. Spisali się nieźle, a najwyżej był Bródka – mistrz olimpijski uplasował się na szóstej pozycji. Liczyli, że zdążą się zregenerować i powalczą o podium w rywalizacji zespołowej. Tak się jednak nie stało. Wygrali Holendrzy.

„Dałem trochę ciała w tym biegu. Chłopaki pojechali zdecydowanie lepiej, a ja zostałem za nimi, co mi się w drużynówce nie zdarza. Poprzednio tak fatalnie w moim wykonaniu było w Salt Lake City, przed olimpiadą w Vancouver, a więc bardzo dawno temu. Wtedy zgasłem i musiałem być holowany przez kolegów. Tym razem pod koniec krzyknąłem do Konrada, aby trochę zwolnili, on mnie usłyszał, ale Zbyszek już nie i wyszło jak wyszło” – wyjaśnił Szymański.

Polacy przegrali bezpośredni wyścig z Włochami; Bródka minął metę jako pierwszy z Polaków, a w sporej odległości za nim dojechali dwaj pozostali biało-czerwoni.

„Bieg drużynowy był zawsze naszą najmocniejszą stroną, niestety dziś nie jesteśmy w pełni zadowoleni. Nie zawsze się udaje, trudno trafić aby cała trójka była w najwyższej dyspozycji. Do tego program zawodów nie ułatwił nam zadania. Ale my, zawodnicy, musimy się wspierać, szczególnie w gorszych momentach, bowiem dzięki temu wywalczyliśmy brąz na igrzyskach w Soczi. Ten zespół stać na kolejne krążki z imprez mistrzowskich. Widzimy jak ciężko o wypracowanie czwartego zawodnika, chcielibyśmy mieć zmiennika” – stwierdził Bródka.

W innych drużynach wystąpiło co najwyżej po jednym panczeniście, który w piątek startował także na 1500 m.

„Od początku było widać, że jedziemy troszeczkę za wolno, ale tego poniekąd spodziewaliśmy się po dystansie 1500 m, na którym też trzeba było dać wszystko z siebie. Ja dodatkowo cały czas borykam się z kontuzją (tzw. przepuklina sportowa), którą można wyleczyć tylko poprzez operację. Nie chciałem jej się poddać wcześniej, ponieważ zależało mi na dokończeniu sezonu” – przyznał Niedźwiedzki.

W sobotę Szymański miał startować na 5000 m, ale po konsultacji z trenerem Wiesławem Kmiecikiem zdecydował się wycofać. „Dziś miałem dwa ciężkie biegi i w krótkim czasie nie zdążę się zregenerować” – dodał zawodnik.

Polacy przegrali w bezpośrednim pojedynku z Włochami, którzy uplasowali się na piątej pozycji.

Biało-czerwonych wyprzedziła także ekipa Rosji. Za Polakami zostali sklasyfikowani Norwegowie i Niemcy. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 08.05.2024
    GBP 5.0157 złEUR 4.3195 złUSD 4.0202 złCHF 4.4253 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama