Luton: 19-latek zabił swoją rodzinę i planował masowe morderstwo w szkole. Dostał dożywocie

Podczas ogłoszenia wyroku sędzia Bobbie Cheema-Grubb przyznała, że rozważała skazanie Prospera na bezwarunkowe dożywocie, ale odstąpiła od tego zamiaru z uwagi na młody wiek skazanego, który w chwili dokonania zbrodni miał 18 lat.
Sędzia podkreśliła też, że za okoliczność łagodzącą uznała to, że skazany przyznał się do winy.
Podczas poprzedniej rozprawy w lutym nastolatek przyznał się, że we wrześniu ub. roku zastrzelił 48-letnią matkę Julianę i 13-letnią siostrę Giselle, a 16-letniemu bratu Kyle'owi zadał ponad sto ran kłutych.
Ponadto Prosper chciał w jednej ze szkół podstawowych dokonać - jak podkreślał - najgłośniejszej w historii masowej zbrodni.
"Twoją ambicją był rozgłos" - zauważyła sędzia, cytowana przez agencję AP.
Podkreśliła, że skazany chciał naśladować i prześcignąć podobne akty okrucieństwa na świecie, takie jak masakra w stanie Connecticut w grudniu 2012 roku, w której zginęło 26 osób, głównie dzieci, a także strzelanina w Virginia Tech z kwietnia 2007 r., która pochłonęła życie 30 osób.
Ustalono, że Prosper podrobił pozwolenie na broń i wykorzystał je do zakupu strzelby oraz 100 nabojów na dzień przed morderstwem.
U 19-latka kilka lat temu zdiagnozowano zaburzenia ze spektrum autyzmu, często opisywano go jako cichego chłopca, interesującego się komputerami. Chociaż początkowo miał grupę przyjaciół w okresie dojrzewania, stawał się coraz bardziej odizolowany, gdy dorastał.
Śledczy ujawnili, że chłopak bardzo interesował się strzelaninami w szkołach. Chciał zamordować około 30 osób i popełnić samobójstwo.