Londyński biznes domaga się nieograniczonego handlu w niedziele
Organizacja Knightsbridge Partnership Business Improvement District (KPBID) oceniła, że wydłużenie godzin otwarcia sklepów w Londynie może przynieść im nawet 300 mln funtów dochodu rocznie. Wskazano, że brak ograniczeń funkcjonuje z powodzeniem m.in. w Szkocji i przynosi wiele korzyści tamtejszej gospodarce.
Zdaniem ekspertów z KPBID, wprowadzenie "nieograniczonego handlu" w niedzielę może przynieść Londynowi dodatkowe benefity także w sektorach turystyki i zatrudnienia.
Przepisy dotyczące handlu w niedzielę wprowadzono po raz pierwszy w 1488 roku w ustawie Sunday Fares Act. Motywacją dla nowej polityki były względy religijne.
Lots of people have been in touch with me about extending shopping hours in London. It’s certainly getting attention.
— Hina Bokhari AM ð¶ (@HinaBokhariLD) November 20, 2023
Thanks to @samanthaTVnews for discussing liberalising Sunday trading in the city and @helen_drew for her report. #politicslondon pic.twitter.com/vrL96tCaEM
Ustawę odrobinę złagodzono w 1994 roku. Zezwolono wówczas na funkcjonowanie w ostatni dzień tygodnia większości sklepów, ale ograniczenie częściowo pozostawiono dla sklepów o dużej powierzchni - a konkretnie dla tych, które mają powierzchnię wynoszącą ponad 280 metrów kwadratowych. Duże sklepy tego typu wciąż mogą prowadzić sprzedaż, ale jedynie przez maksymalnie 6 godzin w ciągu dnia.
"Już kilka lat temu sporządziliśmy raport, w którym oszacowaliśmy, że jeśli zniesiemy te restrykcje, wygenerujemy dodatkowe 300 milionów funtów rocznie i utworzymy 2 000 miejsc pracy. Dziś sklepy takie jak Harrods odprawiają klientów z kwitkiem tylko dlatego, że jest niedziela wieczór" - przekazał Steven Medway z KPBID.
"Tymczasem ludzie podróżują po całym świecie i wydają swoje pieniądze w Paryżu, który zniósł już wszelkie niedzielne ograniczenia, czy w Nowym Jorku, który nigdy ich nawet nie wprowadził" - dodał.
Do powyższych propozycji negatywnie odnieśli się mniejsi przedsiębiorcy, którzy ocenili, że "musieliby mierzyć się ze zbyt dużą konkurencją".
Do apelu odniosło się także samo Downing Street. W krótkim komunikacie wyjaśniono, że rząd nie planuje wprowadzania żadnych zmian związanych z handlem w niedziele.
Czytaj więcej:
Sklepy Wilko powrócą na High Street przed świętami Bożego Narodzenia
Wielkiej Brytanii grozi zimą recesja? "Mieszkańcy ograniczają wydatki przed świętami"
Sieć kosmetyczna Avon otworzy pierwsze w swojej 137-letniej historii sklepy stacjonarne w UK
Co trzeci pracownik obsługi klienta w UK rozważa odejście z pracy z powodu agresji klientów
Rzad nie planuje wprowadzenia zadnych zmian zwiazanych z handlem w niedziele no i bardzo dobrze.
A co z tego będą mieli ci pracujacy w niedzielę bo właściciele nie chcą płacić więcej za te prace a powinno być jak w metrze razy 2lub 3bo inaczej sie nie oplaca
to jest taki przykład kraju czym się stał w Niemczech jest święta zasada od lat niedziela dniem świętym.W Austrii tak samo w we Włoszech tak samo w Australii tak samo w Hiszpanii tak samo w Portugalii również.