Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Londyn i Paryż zacieśniają współpracę w walce z nielegalną imigracją

Londyn i Paryż zacieśniają współpracę w walce z nielegalną imigracją
Rok 2020 bije rekordy, jeśli chodzi o nielegalną imigrację na Wyspy. (Fot. Getty Images)
Londyn i Paryż zacieśniają współpracę, by uniemożliwiać małym łódkom z wieloma imigrantami dotarcie do brytyjskich wybrzeży - piszą francuskie media. W ciągu trzech dni w zeszłym tygodniu przez kanał La Manche przepłynęło ok. 500 osób stłoczonych na takich łódkach.
Reklama
Reklama

Tę zacieśnioną współpracę poprzedziły spory: Brytyjczycy zarzucają Francuzom brak czujności, a Francuzi, którzy zgodnie z umowami pilnują za Brytyjczyków granicy na kanale, domagają się zmian w brytyjskim prawie i przede wszystkim zwiększenia wkładu finansowego za to pilnowanie.

Francuskie media i brytyjski nadawca BBC informują, że tylko w ostatni czwartek do wybrzeży Wielkiej Brytanii przybiło ponad 200 osób, a w piątek było ich 130. Rok 2020 bije rekordy, jeśli chodzi o nielegalną imigrację na Wyspy, również dzięki blokadzie sanitarnej.

W tym roku do Anglii dotarło już ok. 4 tys. osób, w tym kobiety ciężarne i dzieci, na ok. 300 łodziach. "Przepłynięcie przez La Manche jest bardzo niebezpieczne i bardzo intratne dla przemytników" - pisze portal Infomigrants.

W celu zatrzymania tej fali rząd brytyjski powołał specjalnego pełnomocnika, który ma "spowodować, by La Manche stał się nieprzejezdny", "w ścisłej współpracy z Francuzami" - zaznaczyła w komunikacie szefowa brytyjskiego MSW, Priti Patel.

Londyn wzywa przede wszystkim "do wzmocnienia działań we Francji", wśród nich również do zatrzymywania łodzi na morzu i odholowywania ich do miejsca, z którego wypłynęły.

Dzisiejszy "Le Figaro" przypomina, że "na mocy zawartych w 2004 roku porozumień francusko-brytyjskich z Touquet, nieco znowelizowanych w Sandhurst w 2018 roku, to Francja spełnia rolę ochroniarza granic za Anglików, w zamian za finansowanie tych czynności".

Szef MSW Francji Gerald Darmanin, podkreślając, że "władze francuskie są całkowicie zmobilizowane by uniemożliwić wypłynięcie nielegalnych emigrantów", oznajmił w lipcu, że jego służby "potrzebują na to dodatkowych środków". Według brytyjskich gazet, Paryż domaga się od Londynu dodatkowych 32 milionów euro.

Postawę władz brytyjskich skrytykował przewodniczący rady regionu Hauts de France Xavier Bertrand, wskazując, że ich - jak to ujął - "pobłażliwe prawodawstwo" przyciąga nielegalną migrację.

Cytowany w "Le Figaro" polityk uznał, że "wciąż jest zbyt wiele stref nieobjętych patrolami sił bezpieczeństwa", które potrzebują dodatkowego wyposażenia, "przede wszystkim dronów". Według niego "to, co Anglicy dają obecnie Francuzom na ochronę granicy, jest niewystarczające".

Czytaj więcej:

Włochy: Ponad 790 migrantów przybyło na Lampedusę w ciągu dwóch dni

Schwytano rekordową liczbę nielegalnych imigrantów na kanale La Manche

Rząd powołał pełnomocnika do walki z nielegalną imigracją przez La Manche

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama