Londyn: Trwa chaos komunikacyjny. Jutro kolejny strajk
Pomimo tego, że pierwszy strajk miał miejsce wczoraj, dziś rano zawieszonych było 9 z 11 stołecznych linii metra. O godz. 9:00 częściowo przywrócono ruch na liniach District, Hammersmith & City, Jubilee, Metropolitan i Piccadilly, ale borykały się one z gigantycznymi opóźnieniami. Linie Bakerloo i Waterloo & City działały lepiej, a bez problemów odbywały się podróże "centralką" oraz Victoria line. Większych problemów nie zgłaszano także na linii Northern - poza faktem, że trwają tam obecnie prace konserwacyjne i niektóre stacje, są zamknięte.
Transport for London (TfL) wydał dziś zalecenie, aby "w miarę możliwości unikać podróży metrem". Organ ten oszacował jednak, iż późnym popołudniem ruch powinien odbywać się bezproblemowo.
Kolejny strajk metra będzie miał miejsce dziś od północy i również potrwa 24 godziny. Władze miejskie zachęcają, aby pracować z domu, ponieważ transport po stolicy będzie "znacznie utrudniony".
Strajki odbywają się w czasie, gdy ceny biletów komunikacji miejskiej podniesiono o 4,8 proc, a pracownicy metra otrzymali rekordowo wysokie podwyżki, powiększone o skalę inflacji w kraju, która osiągnęła bardzo wysoki poziom.
Związkowcy strajkują, ponieważ obawiają się, iż TfL będzie wkrótce szukać oszczędności wśród pracowników w związku z trudną sytuacją finansową. Największe obawy budzi hojny pakiet emerytalny, który może być zagrożony, a także redukcje etatów i zamrożenie dalszych podwyżek.
Transport for London przekazał, iż wszystkie obawy związkowców są bezzasadne. Dodano, iż o ile trwają prace nad przygotowaniem pakietu oszczędnościowego, o tyle obecnie nie ma żadnych informacji, aby dotyczył on pracowników transportu.
Czytaj więcej:
Kolejny strajk metra w Londynie "z zielonym światłem"
Komunikacyjny chaos w Londynie z powodu dzisiejszego strajku metra