London Fire Brigade wprowadza specjalne środki przeciwko rasizmowi i dyskryminacji

Sprawa ujrzała światło dzienne po opublikowaniu specjalnego raportu, przygotowanego przez byłego prokuratora generalnego w północno-zachodniej Anglii, Nazira Afzala. Z opublikowanego w listopadzie br. dokumentu wynika, że w London Fire Brigade dochodziło do nadużyć i złego zachowania na prawie wszystkich szczeblach.

Proces monitorowania sprawy składa się z dwóch etapów: "Scan" oraz "Engage". 

Wszystkie służby ratownicze w Wielkiej Brytanii domyślnie są w fazie "Scan", co oznacza, że przypadki rasizmu i dyskryminacji są monitorowane i zgłaszane. Londyński oddział po raz pierwszy umieszczono w fazie "Engage", co oznacza bezpośrednią interwencję w szeregach zespołów.

Jedynym oddziałem straży pożarnej - poza LFB - wobec którego uruchomiono etap "Engage" to Gloucestershire Fire and Rescue Service.

Organ HMICFRS podkreślił, że specjalne środki wprowadzono w LFB z uwagi na to, iż "istnieją dowody z ostatnich inspekcji wskazujące na niedopuszczalne zachowanie, w tym dyskryminację i zastraszanie".

Stwierdzono również, że "wartości i zachowania", do których aspirują strażacy, nie zawsze są demonstrowane przez osoby z długim stażem. "Muszą zrobić więcej, aby pokazać wszystkim poprawę" - dodano.

Susan Hall - szefowa konserwatystów w Greater London Authority - skrytykowała burmistrza Sadiqa Khana za to, że sytuacja wymyka się spod kontroli.

"Pod okiem Sadiqa Khana zarówno Met Police, jak i londyńska straż pożarna zostały objęte specjalnymi środkami. Kultura obelżywych i niewłaściwych zachowań nie powinna była kwitnąć bez sprzeciwu w obu tych organizacjach i nadszedł czas, aby burmistrz przestał siedzieć z boku i podjął działania, aby to powstrzymać" - dodała.