Kolejny strajk metra w Londynie?
Planowany protest motorniczych jest kontynuacją trwającej od prawie roku sprawy dotyczącej zwolnienia jednego z pracowników za podejrzenia, że spożywał alkohol w trakcie pracy.
Związek zawodowy londyńskich motorniczych RMT zapowiedział, że w następny poniedziałek, 26 stycznia, planowane jest głosowanie, którego wynik ma rozstrzygnąć decyzję ws. strajku. Wyniki głosowania mają być znane 10 lutego.
Zgodnie z prawem, związek zawodowy musi powiadomić o każdej akcji protestacyjnej 7 dni wcześniej, co oznacza, że zapowiadany strajk może odbyć się najwcześniej 17 lutego. Poprzedni strajk odbył się w grudniu ubiegłego roku. Wówczas 24-godzinny zastój dotyczył jedynie linii Northern. Teraz protestujący chcą, by objął wszystkie połączenia metra. Chęć kolejnych protestów potępili przedstawiciele zarządu Transport for London, którzy niezmiennie podkreślają winę zwolnionego motorniczego.
Nigel Holness, dyrektor operacyjny londyńskiego metra dla linii Jubilee, Northern i Piccadilly przypominał, że oskarżony przyznał się do picia alkoholu przed pracą. Holness stanowczo także zaprzeczył, by testy na obecność alkoholu, które okazały się pozytywne, miały być odchylone od normy ze względu na stan zdrowia mężczyzny.
“Dla bezpieczeństwa naszych pasażerów i pracowników prowadzimy politykę zero alkoholu oraz narkotyków. Chcę, żeby było jasne, że mamy prawny obowiązek ochrony naszych klientów, w związku z czym nie dojdzie do żadnego kompromisu w tej sprawie” - podsumował.