Kate na podsłuchu 155 razy!
Telefon Kate Middleton był na podsłuchu ponad 150 razy - po raz pierwszy już w 2005 r., kiedy 'stawała się ona coraz ważniejszą osobą w rodzinie królewskiej'.
Reklama
Reklama
Tak zeznał wczoraj w sądzie królewski korespondent Clive Goodman - jeden z wielu podejrzanych w głośnej aferze podłuchowej związanej z tabloidem "News of the World" (NotW).
Dziennikarz przyznał też, że skala praktyk była dużo większa niż zeznawał wcześniej, a jego przełożeni, w tym były redaktor naczelny NotW, Andy Coulson, o wszystkim wiedzieli - donosi BBC.
56-letni dziennikarz po raz pierwszy włamał się do skrzynki Kate już w grudniu 2005 r, bo - jak zaznaczył - wówczas dziewczyna brytyjskiego następcy tronu "stawała się coraz ważniejszą osobą w rodzinie królewskiej".
Ofiarą Goodmana padła nie tylko księżna, ale także jej mąż, ksiażę William oraz szwagier - Harry. Telefon tego pierwszego sprawdzano 35 razy, a drugiego - dziewięciokrotnie.
Wszyscy oskarżeni w aferze podsłuchowej zaprzeczają postawionym zarzutom. Proces jest w toku.
Dziennikarz przyznał też, że skala praktyk była dużo większa niż zeznawał wcześniej, a jego przełożeni, w tym były redaktor naczelny NotW, Andy Coulson, o wszystkim wiedzieli - donosi BBC.
56-letni dziennikarz po raz pierwszy włamał się do skrzynki Kate już w grudniu 2005 r, bo - jak zaznaczył - wówczas dziewczyna brytyjskiego następcy tronu "stawała się coraz ważniejszą osobą w rodzinie królewskiej".
Ofiarą Goodmana padła nie tylko księżna, ale także jej mąż, ksiażę William oraz szwagier - Harry. Telefon tego pierwszego sprawdzano 35 razy, a drugiego - dziewięciokrotnie.
Wszyscy oskarżeni w aferze podsłuchowej zaprzeczają postawionym zarzutom. Proces jest w toku.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama