Kapustka: Koszulkę z debiutu zatrzymam na pamiątkę

"„Gdzieś w głębi serca liczyłem na debiut w tym meczu. Dla mnie wyjątkowe było, że dostałem pół godziny na to, by pokazać się na tle Gibraltaru. To było dla mnie miłe zaskoczenie, bo liczyłem tylko na kilka minut gry. Koszulkę z tego meczu zatrzymam na pamiątkę i umieszczę ją na honorowym miejscu" -” – przyznał Kapustka.

Pomocnik Cracovii twardo stąpa po ziemi i zdaje sobie sprawę, jak wiele pracy przed nim. "„Ten występ był dla mnie kopem motywacyjnym. Teraz wszystko zależy ode mnie. Przede wszystkim muszę ustabilizować swoją formę i grać na wysokim poziomie, bo selekcjoner na pewno będzie obserwował moje występy w klubie. W ten sposób zasłużę na kolejne powołanie" -” – przyznał wychowanek Tarnovii Tarnów.

Dodał, że jeszcze raz obejrzy mecz, aby zwrócić uwagę na swoje błędy. "„To wszystko było dla mnie ogromnym przeżyciem. Choć udało mi się strzelić bramkę, to mam do siebie trochę pretensji o niektóre fragmenty w meczu. Zdaję sobie sprawę jak daleka droga przede mną. Jednak zamierzam robić postępy krok po kroku. Teraz będę więcej wymagał od siebie”" - – dodał.

Dla 18-latka już sama możliwość przebywania i trenowania z reprezentantami Polski była wielkim przeżyciem. "„To wszystko inaczej wygląda od środka. Poznałem osobiście chłopaków, których wcześniej znałem jedynie z telewizji. Nie mam wątpliwości, że ta drużyna ma spory potencjał. Wszyscy świetnie się dogadują i to widać na boisku, bo jeden walczy za drugiego. Dobra atmosfera ma ogromny wpływ na wyniki. Na tym zgrupowaniu zostałem bardzo dobrze przyjęty i to bardzo mi pomogło" -” – ocenił Kapustka.