Kanadyjczycy nie chcą Rosjan na igrzyskach olimpijskich w Paryżu
Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) pod koniec stycznia wyznaczył ścieżkę dla sportowców tych krajów, którzy rok temu zostali wykluczeni z wielu międzynarodowych zawodów po inwazji Rosji na Ukrainę, aby mogli rywalizować bez flag i hymnów.
Wiele krajów publicznie sprzeciwiło się propozycji MKOl, a Ukraina zagroziła bojkotem igrzysk olimpijskich w Paryżu, dopóki wojska rosyjskie pozostaną na Ukrainie.
COC zakomunikował, że popiera zalecenie MKOl, że Rosja i Białoruś powinny zostać wykluczone z międzynarodowych zawodów, ale dodał, że jest otwarty na zbadanie, w jaki sposób sportowcy z obu krajów mogliby rywalizować jako neutralni w Paryżu.
"Potępiamy niedawne publiczne oświadczenia wydane przez COC, wspierające poszukiwanie ścieżki dla rosyjskich i białoruskich sportowców do rywalizacji jako neutralni na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku" - napisali sportowcy w liście otwartym.
Kanadyjscy olimpijczycy uzasadniają, że COC "otwierając drzwi" nie jest już zaniepokojony brutalną inwazją Rosji na Ukrainę. Jedynie wycofanie wojsk agresora będzie stanowić podstawę do powrotu sportowców Rosji i Białorusi do rywalizacji na międzynarodowych arenach.
Kanada znalazła się wśród 35 krajów, które wydały w lutym wspólne oświadczenie wzywające MKOl do wyjaśnienia definicji "neutralności" i deklarujące poparcie dla wykluczenia Rosjan i Białorusinów z międzynarodowych zawodów.
Czytaj więcej:
Paryż 2024: 34 kraje mocno zaapelowały do MKOl w sprawie wykluczenia Rosji i Białorusi
Paryż 2024: Najtańsze bilety wyprzedane, cena innych sięga tysięcy euro
Paryż 2024: 72 proc. Francuzów uważa, że Rosjanie powinni startować