Islandia walczyła do końca, ale to Francja zagra o finał!

Islandczycy podczas Euro zdążyli zapracować na miano "Zabójcy Gigantów". Oto dlaczego. Turniej we Francji zaczęli od wielkiej niespodzianki - remisu z Portugalią 1:1. Później taki sam wynik osiągnęli w starciu z Węgrami, a następnie wygrali z Austrią 2:1.

W 1/8 finału Islandia wpadła na Anglię i wielu wróżyło jej koniec pięknej przygody. Dzielni wikingowie do domu się jednak nie wybierali i pokonali rywali z ojczyzny futbolu 2:1, choć przegrywali od czwartej minuty.

Dzisiaj zwyciężyła jednak świetna skuteczność Francuzów, którzy już po pierwszej połowie prowadzili 4:0. Jednak ambitni Islandczycy do końca nie poddawali się i w drugiej części spotkania zdołali wbić do bramki gospodarzy dwa gole. Ostatecznie półfinał zakończył się wynikiem 5:2 na korzyść Francji.

Ćwierćfinał: Francja - Islandia 5:2 (4:0)
Bramki: 1:0 Olivier Giroud (12), 2:0 Paul Pogba (20-głową), 3:0 Dimitri Payet (43), 4:0 Antoine Griezmann (45), 4:1 Kolbeinn Sigthorsson (56), 5:1 Olivier Giroud (59-głową), 5:2 Birkir Bjarnason (84-głową).

Żółta kartka - Francja: Samuel Umtiti. Islandia: Birkir Bjarnason.

Sędzia: Bjoern Kuipers (Holandia). Widzów 76 833.

Francja: Hugo Lloris - Bacary Sagna, Samuel Umtiti, Laurent Koscielny (72. Eliaquim Mangala), Patrice Evra - Moussa Sissoko, Paul Pogba, Blaise Matuidi, Dimitri Payet (80. Kingsley Coman) - Antoine Griezmann, Olivier Giroud (60. Andre-Pierre Gignac).

Islandia: Hannes Halldorsson - Birkir Saevarsson, Kari Arnason (46. Sverrir Ingason), Ragnar Sigurdsson, Ari Skulason - Johann Gudmundsson, Aron Gunnarsson, Gylfi Sigurdsson, Birkir Bjarnason - Jon Dadi Boedvarsson (46. Alfred Finnbogason), Kolbeinn Sigthorsson (83. Eidur Gudjohnsen).