Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Internetowa porównywarka cen w UK wycofuje reklamę z surykatkami po inwazji na Ukrainę

Internetowa porównywarka cen w UK wycofuje reklamę z surykatkami po inwazji na Ukrainę
W reklamach firmy Comparethemarket występują rosyjskie surykatki Aleksandr Orłow i jego pomocnik Siergiej. (Fot. Comparethemarket.com)
Strona oferująca porównywanie cen usług finansowych Comparethemarket usunęła swoje reklamy z animowaną surykatką odzwierciedlającą postać Rosjanina Aleksandra Orłowa z telewizji w związku z inwazją Putina na Ukrainę - podaje 'The Guardian'.
Reklama
Reklama

Firma, która wydała około 90 milionów funtów na kampanie marketingowe w Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniego roku, z czego około dwie trzecie na reklamy telewizyjne, oświadczyła, że dokonała weryfikacji swoich strategii dotyczących mediów i nie będzie emitować reklam wokół treści związanych z konfliktem ukraińskim.

"Surykatki z Comparethemarket to postacie fikcyjne" - oświadczył rzecznik firmy, której właścicielem jest firma BGL z siedzibą w Peterborough, świadcząca usługi finansowe. "Nie mają one żadnego związku z Rosją i obecną sytuacją. Stale monitorujemy nasze reklamy, aby zachować ostrożność w odniesieniu do obecnej sytuacji" – wyjaśnił.

Reklamy - w których występuje Orłow, rosyjski miliarder z Moskwy i jego pomocnik, Siergiej - są emitowane od 2009 r. i odegrały kluczową rolę w awansie 16-letniej firmy od statusu słabej marki do jednej z czołowych serwisów oferujących porównywanie produktów i usług w Wielkiej Brytanii.

Hasło Orłowa, "simples", stało się tak popularne, że w 2010 r. zostało włączone do słownika Collins English Dictionary. Postać Orłowa - której głos podkłada Simon Greenall, najbardziej znany jako Michael z serialu "Jestem Alan Partridge" - konkuruje z innymi chwytliwymi kreacjami w sektorze porównywarek cen, w tym ze śpiewakiem operowym Gocompare, Gio Compario, odgrywanym przez walijską piosenkarkę Wynne Evans.

Inwazja na Ukrainę sprawiła, że w centrum uwagi znalazły się firmy wykorzystujące lub sprzedające produkty, które mogą być kojarzone z konfliktem lub Rosją.

W zeszłym tygodniu brytyjskie supermarkety znalazły się pod presją mediów społecznościowych, aby zmienić nazwę kurczaka kiev na "kyivs" na znak solidarności z Ukrainą, której stolicą jest Kijów po ukraińsku, a po rosyjsku Kiev.

Amerykańska sieć restauracji Applebee's została zmuszona do wycofania żartobliwej kampanii promocyjnej w telewizji po tym, jak CNN wyemitowała ją na podzielonym ekranie, podczas gdy w wiadomościach słychać było syreny przeciwlotnicze w stolicy Ukrainy.

"Marki muszą być świadome kontekstu, tonu i czasu emisji reklamy" - oznajmił Dave Barnett, dyrektor zarządzający agencji medialnej December 19. "Nie chodzi tylko o to, czy dana reklama lub element marketingu ma bezpośredni związek z konfliktem lub wydarzeniem. Kontekst jest najważniejszy, to zawsze było prawdą, ale nigdy bardziej niż teraz, gdy mamy do czynienia z ważnym wydarzeniem na świecie" – ocenił.
 

Czytaj więcej:

Brytyjski gigant BP zrywa współpracę z rosyjskim Rosnieftem

Wielka Brytania zakazuje transakcji z bankiem centralnym i ministerstwem finansów Rosji

Koncern Shell wycofuje się ze wspólnych inwestycji z Gazpromem

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama