Holandia: Polak i jego holenderska partnerka zastrzeleni na oczach 12-letniego syna
Uwaga holenderskiej opinii publicznej od kilku dni koncentruje się na śmierci Polaka i jego partnerki, zastrzelonych przez Richarda K. po sporze w sprawie zakupu domu. Zanim policja zatrzymała mordercę, zamieścił on w mediach społecznościowych nagranie, w którym mówi, że "stało się coś naprawdę złego" i że "pójdzie do więzienia do końca życia".
Cześć mediów wręcz usprawiedliwiała sprawcę, pisząc o tym, że miał on problemy z parą, która miała narzekać na wady w domu, który im sprzedał.
"W mediach społecznościowych pojawiły się wiadomości od znajomych Richarda K., którzy w pełni go wspierają, nazywają bohaterem i wyrażają ogromny szacunek" – napisał dziennik "De Telegraaf".
Poniżej post z apelem: "wesprzyj rodzinę Richarda".
Steun de gezin van Richard #Weiteveenhttps://t.co/uPsUpLBwJV pic.twitter.com/X17BbTJykD
— A0 Kio (@A0Kio) January 18, 2024
Tymczasem jak informuje policja, trafiały do niej zarówno skargi ze strony zamordowanych, jak i sprawcy. "Na razie nie udzielamy żadnych informacji, albowiem śledztwo jest w toku" – poinformowano w biurze prasowym policji okręgu Noord Nederland.
Dziennik "Algemeen Dagblad" podał wczoraj, że konflikt rozpoczął się od tego, że sprzedany parze dom miał różne ukryte wady. Na tym tle doszło do kłótni, która przerodziła się w pogróżki i zastraszanie z obu stron.
W finale doszło do tragedii, w której 50-latek zastrzelił Polaka i jego partnerkę, czego świadkiem miał być ich 12-letni syn.
50-letni Holender stanie jutro przed sędzią śledczym, gdzie prawdopodobnie usłyszy zarzuty popełnienia dwóch morderstw.
Koszmar ! Czy obrońcy holenderscy ð¡ pomyśleli o traumie dziecka 12 letniego ?