Hiszpanie ostrzegają: Wielka Brytania się rozpadnie
Negocjacje Londynu z Unią Europejską komplikuje spór z Hiszpanią o Gibraltar. Madryt oczekuje, iż negocjacje związane ze statusem półwyspu po Brexicie powinny być prowadzone niezależnie od rozmów dotyczących ogólnych stosunków Wspólnoty ze Zjednoczonym Królestwem.
"Bardziej martwi mnie jedność Wielkiej Brytanii niż jedność Hiszpanii. Myślę, że Zjednoczone Królestwo rozdzieli się wcześniej niż Królestwo Hiszpanii. Jest to wyraźny znak słabości Wielkiej Brytanii" - stwierdził Borrell.
Borell podkreślił, że w odróżnieniu od byłego premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona szef hiszpańskiego rządu Pedro Sanchez nie zamierza w żadnym wypadku zezwalać Katalonii na rozpisanie referendum w sprawie niepodległości, tak jak to miało miejsce w Szkocji we wrześniu 2014 roku.
Hiszpański polityk stwierdził, że Madryt byłby gotowy poprzeć niepodległość Szkocji, gdyby jej wyjście ze Zjednoczonego Królestwa odbyło się w ramach procesu politycznego, który byłby akceptowany przez władze w Londynie.
Jak przypomina dziennik "The Independent", Brexit wzbudził zarówno nadzieje, jak i obawy w związku z możliwym zjednoczeniem Irlandii i Irlandii Północnej oraz ogłoszeniem niepodległości przez Szkocję. Na opuszcznie Wielkiej Brytanii mogłyby się zdecydować właśnie Szkocja i Irlandia Północna.
W Szkocji nacjonaliści próbują zaostrzyć podział od reszty Wielkiej Brytanii, opierając się na wynikach referendum, w którym większość Szkotów chciało pozostania w Unii Europejskiej. Jesli chodzi natomiast o Irlandię Północną, to istnieją spore obawy o przywrócenie granicy, która oddzielałaby Irlandię Północną od Irlandii.
Josep Barrell zaznaczył, że żadne przyszłe porozumienie UE z Londynem dotyczące Gibraltaru nie będzie mogło wejść w życie bez zgody Hiszpanii.