Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Hiszpania: Koło Grenady grasuje czarna pantera

Hiszpania: Koło Grenady grasuje czarna pantera
Czarna pantera sieje postrach w hiszpańskim miasteczku... (Fot. Getty Images)
Mieszkańcy miasteczka Ventas de Huelma koło Granady w hiszpańskiej Andaluzji od kilku dni nie wychodzą wieczorami z domów z obawy przed czarną panterą, która grasuje w okolicy. Do poszukiwań włączyła się Gwardia Cywilna, która tropi zwierzę m.in. przy pomocy helikoptera.
Reklama
Reklama

Niebezpieczne zwierzę było widziane po raz pierwszy w ub. piątek, potem mieszkańcy wielokrotnie alarmowali o jego pojawieniu się w różnych miejscach, m.in. na drodze prowadzącej do siedziby lokalnych władz.

W ub. wtorek kierowca samochodu zapewnił, że widział wielkiego kota w dzień, znajdował się on ok. 20 m od pojazdu, o czym poinformowały władze miasteczka na Facebooku.

"To jest czarna pantera, to już pewne" – potwierdził burmistrz Ventas de Huelma Luis Miguel Ortiz, cytowany przez dziennik "Granada Hoy".

Do poszukiwań włączyła się Gwardia Cywilna, która ze względu na dużą mobilność zwierzęcia przeprowadza akcje z lądu i powietrza na terenie kilku gmin, z użyciem śmigłowca i kamer termowizyjnych.

Mieszkańcy Ventas de Huelma (na zdj.) boją się wieczorami wychodzić z domu. (Fot. Wikimedia)

W sąsiadującym miasteczku Escuzar właściciel jednego z tamtejszych barów słyszał w nocy ryki i pomruki, które mogła wydawać pantera – poinformował burmistrz Ortiz. Znaleziono także podejrzane ślady, które teraz bada policja.

Mieszkańcy pomagają policji w poszukiwaniach, relacjonują spotkania z panterą i wskazują na ślady, które mogła zostawić.

Burmistrz zalecił obywatelom, aby nie wychodzili z domów bez potrzeby, zachowywali dystans w razie zobaczenia zwierzęcia i powiadamiali służby ratownicze. Zapewnił, że "policja jest już na tropie, gdyż ma teren pod kontrolą, a pantera może zostać schwytana jeszcze tej nocy".

Według "Granada Hoy", do tej pory nie ma wystarczających dowodów na stwierdzenie, że w okolicy znajduje się dzika pantera. Jedyną realną przesłanką jest zdjęcie zrobione przez rowerzystę, na którym daleko widać zwierzę przypominające czarnego kota. Pomimo tego policja pracuje nad zlokalizowaniem pantery i zabezpiecza wciąż pojawiające się nowe ślady.

Czytaj więcej:

W UK pierwszy potwierdzony przypadek koronawirusa u kota

Meksyk: Niedźwiedź, z którym turyści robili sobie zdjęcia, schwytany i wykastrowany

Portugalia: W czasie pandemii przybyło rekinów przy plażach

Australia: Rzucił się na rekina, by ocalić żonę

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama