Grenfell Tower przed pożarem. Przestronne mieszkanie można było wynająć za £2 tys. miesięcznie
Gigantyczny pożar w błyskawicznym tempie zajął 24-piętrowy blok w północnej części Kensington, pozbawiając życia przynajmniej 12 osób. Pożar pojawił się ok. 1:00 w nocy z wtorku na środę i prawdopodobnie zaczął się na trzecim lub czwartym piętrze. Poza 12 śmiertelnymi ofiarami, stan wielu osób pozostaje bardzo ciężki, a losy niektórych mieszkańców wieżowca wciąż pozostają nieznane.
W bloku znajdowało się w sumie 120 apartamentów. Większość z nich należała do gminy i miała charakter mieszkań socjalnych. Część znajdowała się jednak w rękach prywatnych, ponieważ KCTMO w przeszłości sprzedała niektóre mieszkania.
Przeprowadzona w ubiegłym roku modernizacja Grenfell Tower, która pochłonęła z kasy gminy rekordowe milion funtów, miała na celu nałożenie na budynek płyt izolacyjnych oraz wymianę okien. Niektórzy eksperci oceniają, że prawdziwym celem inwestycji nie była poprawa bezpieczeństwa i modernizacja budynku, a zwiększenie walorów estetycznych, aby lepiej wkomponowywał się on w znajdujące się nieopodal luksusowe inwestycje mieszkalne i nie obniżał prestiżu okolicy.
Jedno z mieszkań w Grenfell Tower można było wynająć pod koniec ubiegłego roku. Apartament z dwiema sypialniami kosztował £1,971 miesięcznie i znajdował się na 18. piętrze.
Wewnątrz można było odnaleźć m.in. otwartą kuchnię połączoną z przestronnym salonem, dwie sypialnie, łazienkę i oddzielną toaletę. Osoba wystawiająca ogłoszenie informowała o licznych zaletach mieszkania. Wspominała m.in. bliskie sąsiedztwo stacji metra Latimer Road oraz fakt, że budynek jest świeżo po remoncie.
W brytyjskich sieciach społecznościowych trwa ożywiona dyskusja na temat zabezpieczeń przeciwpożarowych budynku. Na problem z ochroną tego typu wielokrotnie zwracano uwagę wcześniej. KCTMO w odpowiedzi nie dokonało jednak żadnych poprawek w zabezpieczeniach, a jedynie wystosowywało pisma sądowe do autorów bloga, który wytykał firmie brak odpowiedzialności.